Zmarł na osiemnastym kilometrze

2014-06-26 14:25:44(ost. akt: 2014-06-26 14:38:00)
Ilustracja do treści

Ilustracja do treści

Autor zdjęcia: Karol Wrombel

Tragicznie skończył się wyjazd do Ełku dla 61-letniego mieszkańca Warszawy. Mężczyzna zasłabł na trasie wyścigu kolarskiego Merida Mazovia MTB Marathon. Mimo półgodzinnej reanimacji ratownikom medycznym nie udało się go uratować. Okoliczności tragedii wyjaśnia ełcka policja.
- Po lewej widzę pilota, który wstaje i biegnie w moją stronę krzycząc do tych na asfalcie "wzywajcie karetkę". Od strony ulicy biegnie strażak i jeszcze ktoś z obsługi zawodów. Zaczynają reanimację zawodnika, który leży po lewej stronie trasy. Kiedy będzie ta karetka... chodzę po drodze i tak zwyczajnie modlę się "Panie Boże uratuj tego Pana"... z daleka słychać sygnał karetki. Wjechała do lasu. – pisze internautka, która była świadkiem zdarzenia.

Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Do tragedii doszło we wsi Mąki, między piętnastym, a osiemnastym kilometrem trasy maratonu.

- Blisko niego był jadący na quadzie pilot wyścigu – mówi Marcin Dławichowski z biura prasowego maratonu. - Pilot natychmiast zadzwonił po karetkę oraz podjął wspólnie ze strażakiem OSP akcję reanimacyjną zawodnika. Niestety mężczyzny nie udało się uratować.

Więcej informacji w jutrzejszym wydaniu "Rozmaitości Ełckich"

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na elk.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony.Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. moi #1426513 | 109.241.*.* 27 cze 2014 11:22

    Spadł mu łańcuch z roweru wiedział, że na piechotę musi dojść do mety. Przeszedł, prowadząc rower, przez punkt kontrolny i tuż za punktem kontrolnym najprawdopodobniej miał atak serca lub wylew. Wiedząc gdzie upadł i o której przeszedł przez punkt kontrolny wiadomo, że na pomoc medyczną nie czekał długo – praktycznie od razu strażacy rozpoczęli reanimacje, przyjechała karetka. Nie miał parcia na wynik. Rowery to była jego pasja. Wspaniały, życzliwy człowiek. Modlitwą pożegnajmy go.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. sport to nie zawsze zdrowie a wyniszczanie or #1426332 | 92.17.*.* 27 cze 2014 00:30

      sport to nie zawsze zdrowie a wyniszczanie organizmu, sport jest nie dla wszystkich

      odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5