Lekcja strzelania z „Partyzantem”

Informacja o szkoleniu strzeleckim wzbudziła ogromne zainteresowanie wśród młodzieży. Niestety liczba miejsc, ze względów bezpieczeństwa, była ograniczona. Dwunastu „wybranych” 19.11.2014r. uczestniczyło w Internacie w szkoleniu prowadzonym przez Łowczego Koła Łowieckiego „Partyzant” p. Andrzeja Sołtysiaka. Wychowankowie zostali zapoznani m.in. z zasadami BHP na strzelnicy, nauczyli się ładować magazynek i prawidłowo celować.

Następnego dnia młodzi ludzie, pod opieką wych. Alicji Tracichleb – Salik, udali się na Strzelnicę Polskiego Związku Łowieckiego w Ełku, by odbyć zajęcia praktyczne. Na miejscu czekał na nich p. Andrzej Sołtysiak wraz z dwoma instruktorami i ratownikiem medycznym (p. Grzegorzem Jasińskim). Po zwiedzeniu obiektu młodzież przystąpiła do nauki obsługi broni palnej, a następnie do… rywalizacji. Panowie z Koła Łowieckiego zorganizowali bowiem drużynowe zawody strzeleckie. Cztery trzyosobowe zespoły walczyły o zdobycie jak największej liczby punktów. Młodzi ludzie strzelali m.in. z pistoletu Margolin i kbks. Najlepsi zawodnicy (Paulina i Mateusz) zdobyli samodzielnie 59 punktów. Wygrała drużyna Kasi (53 pkt. - II miejsce indywidualnie), Anety i Mateusza. Zdobywcy pierwszych trzech miejsc otrzymają dyplomy i nagrody.

Po konkursie młodzież mogła też spróbować swoich sił w strzelaniu m.in. z karabinka AK (potocznie kałasznikowa). Ten rodzaj broni spodobał się głównie chłopcom, którzy tak zapamiętale trenowali, że spóźnili się na wspaniały poczęstunek przygotowany przez p. Magdę Kantowicz. Oni mokli, a my schroniłyśmy się przed zimnem i mokrym śniegiem pod wiatą. Przy ogniu trzaskającym z kominka dzieliłyśmy się wrażeniami, piekłyśmy kiełbaski, rozgrzewałyśmy się herbatą,… Gdy dołączył do nas p. Andrzej Sołtysiak, dziewczęta zasypały go pytaniami dotyczącymi myślistwa.

Pan Łowczy, w rozmowie z młodzieżą, zwrócił uwagę na krzywdzący stereotyp dotyczący myśliwych – współcześnie są oni często postrzegani jedynie jako zabijający zwierzęta. A następnie starał się go obalić udowadniając, że dzięki nim zwierzyna nadal jest w naszych lasach oraz ukazując rolę myśliwych w utrzymaniu zrównoważonego ekosystemu w lesie.

Polski Związek Łowiecki dba bowiem o utrzymanie odpowiedniej liczebności populacji zwierząt m.in. poprzez prowadzenie badań nad zwierzyną w ośrodkach hodowlanych, hodowanie jej i zasiedlanie zwierzętami polskich lasów oraz łąk. Wiele kół łowieckich, chcąc odtworzyć jakiś gatunek w swoim okręgu, wprowadza też okresowy zakaz polowań.

Pan Andrzej zwrócił uwagę też na to, że bycie myśliwym nie polega na tym, iż idzie się do lasu i strzela do wszystkiego, co się rusza. Koło łowieckie ma bowiem plan odstrzałów, zaopiniowany przez gminy i zatwierdzony przez nadleśniczego - w dokumencie tym opisuje się, jaki jest stan populacji zwierzyny i ile osobników danego gatunku można upolować.Środowisko przyrodnicze jest tak zachwiane, że bez ingerencji będzie zagrażać sobie i… nam. Populacja zwierząt roślinożernych przy małej ilości naturalnych drapieżników będzie wrastać. Gdy nie mogą one znaleźć pożywienia w lesie, wyrządzają szkody w uprawach. Myśliwi zastępują drapieżniki i zmierzają do utrzymania populacji zwierzyny na określonym poziomie. Dokonują selekcji, której natura nie jest w stanie sama dokonać. Zasady są jasne – tylko słabsze sztuki. Za inną, niezgodną z tymi zasadami działalność traci się uprawnienia myśliwskie.

Wychowankowie wracali do internatu pod wielkim wrażeniem spotkania z myśliwymi.
Dziękujemy wszystkim myśliwym, którzy byli zaangażowani w tak niecodzienną lekcję strzelania i… ekologii.

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna