Nie bójmy się rozmawiać o wstydliwych chorobach

Stulejka jest schorzeniem uniemożliwiającym prawidłowe odprowadzenie napletka. Wada polega na zwężeniu napletka, które nie pozwala lub w znacznym stopniu utrudnia ściąganie napletka we wzwodzie bądź w stanie spoczynku penisa. Za stulejkę uważa się także sytuację, w której odprowadzenie napletka do rowka zażołędnego jest możliwe, jednak podczas erekcji wywołuje ucisk.

„Stulejka jako taka nie boli. Bolesne mogą być jej następstwa” - przekonuje doktor Piotr Edward Gastoł, chirurg oraz urolog dziecięcy, dlatego tak ważne jest, aby prawidłowo zdiagnozować stulejkę i rozpocząć niezbędne leczenie.
Przyjęło się, że stulejka jest chorobą wieku dziecięcego, lecz w rzeczywistości może dotknąć chłopców i mężczyzn w każdym wieku. Należy rozróżnić fizjologiczny stan napletka u dzieci od stanu patologicznego. U większości niemowląt oraz dzieci w wieku do 2-3 lat odprowadzenie napletka do rowka zażołędnego nie jest możliwe. W przypadku najmłodszych dzieci napletek jest sklejony z żołędziem mastką – wydzieliną, która zawiera złuszczone komórki nabłonka i florę bakteryjną. Taki stan nazywamy stulejką fizjologiczną. Kiedy jednak napletek nie zsuwa się z żołędzia u dziecka 3-letniego, należy skontaktować się z lekarzem.
Stulejka nabyta - jakie są jej przyczyny? Stulejka może być wrodzona oraz nabyta. Stulejka nabyta powstaje w wyniku przebytych stanów zapalnych oraz urazów. Część chorych próbuje zsunąć napletek, mimo występowania wyraźnych trudności. Siłowe odprowadzanie napletka wiąże się z poważnymi konsekwencjami dla zdrowia. Takie działania prowadzą do powstawania urazów, z których po zagojeniu rany tworzą się blizny. Blizny w jeszcze większym stopniu utrudniają zsuwanie napletka i zwiększają bolesność.

Nierzadko mężczyźni, u których występuje problem, zaniedbują prawidłową higienę, gdyż zsuwanie zwężonego napletka może wywoływać ból. To błąd. Brak odpowiedniej pielęgnacji może skutkować występowaniem kolejnych stanów zapalnych, a w konsekwencji – obrzęków. Nieleczona stulejka prowadzi do powikłań. Pod napletkiem gromadzą się bakterie, które w kontakcie ze złuszczającym się nabłonkiem, moczem oraz nasieniem wywołują stany zapalne prącia. Stąd już prosta droga do zakażeń układu moczowego, które mogą prowadzić do chorób nerek. Stulejka nie jest tylko defektem kosmetycznym. Chory, utrzymując kontakty seksualne, naraża swoją partnerkę na występowanie infekcji intymnych.

Aktualnie stulejkę leczy się głównie operacyjnie. Jedną z metod leczenia jest obrzezanie, czyli skrócenie napletka. Zabieg polega na wykonaniu okrężnego cięcia, a następnie przyszyciu pozostałości napletka do żołędzi. Rana po zabiegu goi się od dwóch do czterech tygodni. Mężczyźni, którzy poddali się tej metodzie leczenia (https://www.tourmedica.pl/zabiegi/leczenie-stulejki-chirurgiczne/), zgodnie twierdzą, iż zabieg nawet w najmniejszym stopniu nie wpływa na ich doznania seksualne.

Alternatywną metodą dla obrzezania jest plastyka napletka. Podczas zabiegu specjalista poszerza ujście napletka, tak, aby umożliwić jego prawidłowe odprowadzanie. Zabieg jest mniej inwazyjną metodą niż obrzezanie, jednak nie we wszystkich przypadkach może być przeprowadzony. Sam zabieg polega na wykonaniu nacięcia wzdłuż prącia skóry na długość około 1 cm. Następnie skórę zszywa się poprzecznie, co powiększa otwór napletka. Sama skóra napletka po terapii jest krótsza o długość, na jakąś lekarz dokonał nacięcia.

Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców na Uniwersytecie Medycznym w Bostonie mogą całkowicie zburzyć nasze postrzeganie na temat typowo męskiego schorzenia, jakim jest stulejka. Otóż stwierdzono występowanie stulejki także u kobiet. Zjawisko miałoby dotyczyć kobiecej łechtaczki i zyskać wiele mówiącą nazwę  – stulejki łechtaczki.