Nenufar po udanym wyjeździe do Włoch

W najbardziej prestiżowym turnieju minikoszykówki we Włoszech wystartowało aż 60 drużyn. Byli goście z USA, Aregntyny, Jordanii, Serbii, Estonii czy Kolumbii. Nie zabrakło też reprezentantów Polski, w tym ełckiego Nenufara 5.

— Nasza drużyna rozgrywała swoje mecze w Gioia del Coll na głównym placu miasta. Pierwszy mecz zagraliśmy z gospodarzami Olimpia Gioia del Coll. Mecz był bardzo trudny. Silni fizycznie rywale nie pozwolili nam wyrobić przewagi. Dopiero w ostatniej kwarcie Brajan Mroczkowski przechylił szalę zwycięstwa na naszą korzyść — relacjonuje trener Edward Traskowski. — Wygraliśmy 44:32. W drugim meczu zagraliśmy ze słabą Motolla, nie daliśmy przeciwnikowi szans i rozbiliśmy go aż 104:11. Trzeci mecz z Regio di Calabria również był bardzo zacięty, ale obie kwarty graliśmy skutecznie i wygraliśmy 50:21.

Nenufarki wyszły ze swojej grupy z pierwszego miejsca. W pierwszej rundzie turniejowej ełczanie trafili na amerykańską drużynę prostko z Nowego Jorku. Młodzi koszykarze z Polski nie dali rady amerykanom - po zaciętym, dramatycznym meczu przegrali w samej końcówce 41:33.

— Ta porażka miała swoją wagę. Nie awansowaliśmy do pierwszej szóstki turnieju. Kolejne mecze to już gra w najlepszym razie o miejsce dziewiąte. Nasz zespół spisywał się dobrze, wygrał 32:23 z Cassertą i 27:20 z Pessaro. Decydujący mecz o dziewiątą pozycję przegraliśmy minimalnie ze Sieną 19:20.

Tym samym wychowankowie ełckiego Nenufara uplasowali się na 10 miejscu spośród 60 drużyn z całego świata. W ełckiej drużynie najskuteczniej grał Brajan Mroczkowski i Filip Półbratek. Jak relacjonują trenerzy, zakończenie turnieju miało uroczystą oprawę, każda drużyna osobiście odbierała nagrody. Wyjazd doszedł do skutku dzięki pomocy władz miasta i sponsorów.