MKS rozbił Lubawę
2016-10-26 09:00:00(ost. akt: 2016-10-26 10:09:29)
Po ubiegłotygodniowym remisie z faworyzowanym Świtem Nowy Dwór Mazowiecki przyszedł czas na pojedynek ełckich piłkarzy z Motorem Lubawa. Ełczanie nie zawiedli i tym razem, dosłownie rozjeżdżając przeciwnika na własnym boisku 6:1. Czy to początek nowego etapu życia MKS-u?
Pogoda w sobotnie popołudnie nie rozpieszczała kibiców zebranych tego dnia na stadionie w Ełku. Kiedy spotykają się drużyny z 15. i 18. miejsca, wszystko się może zdarzyć. Jednak to MKS był faworytem w tym spotkaniu. Goście po 12 seriach spotkań zebrali tylko 1 punkt w zremisowanym meczu z ŁKS-em Łomża.
Motor Lubawa nie zapuszczał się pod bramkę Adama Radzikowskiego. Z kolei nasz zespół rozkręcał się z minuty na minutę, tworząc dogodne sytuacje do wyjścia na prowadzenie. Jak zwykle jednak brakowało wykończenia dobrych sytuacji. Z ciekawych akcji warto wymienić wymianę piłki na początku spotkania między braćmi Michałem i Danielem Świderskim. Ten ostatni trafił niestety wprost w bramkarza gości. Później Michał Hryszko sprawdził dyspozycję bramkarza rywali, też nieskutecznie. Cały czas ełcka drużyna atakowała prawą stroną. Bramka padła jednak na drugiej flance, gdzie długi przerzut Pawła Sobolewskiego przyjął Patryk Rosoliński i wypuścił na wolne pole Oleksandra Berezovskyego. Popularny "Sasza" idealnie dośrodkował na głowę Daniela Świderskiego, który bez wysiłku pokonał bramkarza.
Kiedy większość kibiców oczekiwała na kolejne trafienie gospodarzy, goście odpowiedzieli składnym podaniem prostopadłym. Nasi zawodnicy próbowali łapać gości na spalonym. W tym momencie zawodnik rywala, który znajdował się na 30 metrze, wykorzystał to i wbiegł w pole karne. Pewnym strzałem wyrównał wynik. Zdobywcą gola był Adrian Zasuwa.
Utrata bramki nie sparaliżowała gospodarzy. Wkrótce Michał Świderski odegrał do Pawła Adamca, a ten wyłożył piłkę do Daniela Świderskiego. Piłkarz z bliskiej odległości pokonał bramkarza gości i zespół z Ełku schodził z jednobramkowym prowadzeniem na 15-minutową przerwę.
Druga odsłona nie mogła się lepiej zacząć dla drużyny gospodarzy. Rosoliński przejął piłkę na własnej połowie i dobiegł z nią na około 30. metr. Odegrał do Daniela Świderskiego, a ten wypuścił go w pole karne, gdzie Patryk stanął oko w oko z bramkarzem. Krótkim zwodem minął bramkarza i skierował piłkę do siatki. Raz po raz Daniel Świderski przypominał o swojej obecności na boisku, zdobywając w końcu kolejne "oczko", a później następne. Ostatnie, szóste już trafienie, po składnej akcji Patryka Rosolińskiego zaliczył Mateusz Butkiewicz. Warty odnotowania jest fakt, że łup bramkowy bohatera meczu Daniela Świderskiego to aż 4 bramki. Następny mecz w Łodzi MKS Ełk rozegra z tamtejszym Widzewem.
Michał Wawreniuk, oprac. mro
MKS EŁK-MOTOR LUBAWA 6:1 (2:1) 23′ 1:0 Daniel Świderski 31′ 1:1 Adrian Zasuwa 34′ 2:1 Daniel Świderski 46′ 3:1 Patryk Rosoliński 60′ 4:1 Daniel Świderski 70′ 5:1 Daniel Świderski 78′ 6:1 Mateusz Butkiewicz |
Skład MKS-u: Radzikowski-Hryszko, Adamiec(73′ Butkiewicz), Berezovsky, Gryko, P.Malinowski (80′ Ciuńczyk) , M.Malinowski, Rosoliński, Sobolewski, D.Świderski (75′ Tuttas) , M.Świderski (69′ Jambrzycki). Ławka rezerwowych: Muzyk, Tuttas, Kuriata, Finfando, Butkiewicz, Ciuńczyk, Jambrzycki. |
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez