Czwórka (W) Rozumie

Inspiracją do stawiania takich pytań był z pewnością zakończony właśnie Szkolny Tydzień Naukowy pod nazwą „Czwórka (w) rozumie”. Program został opracowany we współpracy z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie i obejmował wszystkich uczniów SP4 w Ełku. Realizację działań w naszej szkole wsparło Ełckie Stowarzyszenie Ekologiczne.

Klasy VI zmierzyły się z fenylotiokarbamidem – substancją chemiczną, która wywołuje (bądź nie) w ustach odczucie smaku gorzkiego. Uczniowie stawiali wymyślone przez siebie hipotezy, a później sprawdzali czy istnieje związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy postawionym przez siebie warunkiem, a faktycznym odczuwaniem smaku gorzkiego fenylotiokarbamidu. Uzyskane wyniki uczniowie opracowali na lekcjach matematyki w skali procentowej, a później, na lekcjach informatyki, zobrazowali je za pomocą różnych diagramów i wykresów.

Klasy V, IV i III wzięły udział w warsztatach „Samoloty”. Z cieniutkich płatków styropianu formowały model szybowca, który potem prowadziły na fali powietrza za pomocą tekturki. Absolutnym hitem Szkolnego Tygodnia Naukowego była „Strefa dziecięcych pokazów, eksperymentów i doświadczeń”, która we wtorek „zawładnęła” dużą salą gimnastyczną. Na udział w niej zdecydowało się ostatecznie 10 klas ( 2a,2b,2g, 3b, 3d, 3f, 4b, 5a, 5b, 5c), które przygotowały po 1,2 lub 3 stanowiska naukowe. Wystawę zwiedzili wszyscy uczniowie szkoły obserwując lub samodzielnie wywołując różnorodne zjawiska fizyczne i chemiczne. Okazało się, że woda nie wylewa się z odwróconych butelek, a balony nie pękają pod naciskiem. Można też było, m.in. spowodować „wybuch wulkanu”, zmienić barwę płynu albo wyciągnąć ze słoika z wodą warkocz szpilek za pomocą jednego pociągnięcia magnesu.

Przez dwa kolejne dni wszystkie klasy zwiedzały wystawę „Eksperymentuj!”, która przyjechała do nas z CNK w Warszawie. Stanowiło ją 15 eksponatów, które były źródłem niezwykle fascynującej, a jednocześnie radosnej zabawy naukowej. Dzięki Szkolnemu Tygodniowi Naukowemu wielu uczniów mogło poczuć, że nauki ścisłe, to bardzo atrakcyjna i całkiem przystępna dziedzina dziecięcej aktywności, a o to właśnie nam chodziło!
Joanna Pabich