Tunezyjczyk podejrzany o zabójstwo 21-latka z Ełku. Dziś usłyszał zarzuty

Tunezyjczyk podejrzewany jest o zabójstwo 21-letniego Daniela. W poniedziałek usłyszał zarzuty. Za zabójstwo grozi dożywocie.

Wciąż jednak nie jest jasne jak doszło do zdarzenia. Według nieoficjalnych informacji, zabity 21-latek miał wrzucić petardę do lokalu Prince Kebab na ulicy Armii Krajowej w Ełku. Wtedy z lokalu mieli wybiec obcokrajowcy i zaatakować 21-latka, zadając mu dwa ciosy nożem. Rany okazały się śmiertelne. To jednak wciąż niepotwierdzona przez służby informacja. Szczegóły ma ustalić śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratora.

W niedzielę w Ełku w miejscu, gdzie zginął Daniel ludzie zapalali znicze. W pewnym momencie ze strony zebranego tłumu w stronę lokalu zaczęto rzucać kamienie i butelki. Tłum zaczął wznosić nienawistne okrzyki przeciwko uchodźcom i cudzoziemcom. Na ulicach doszło do zamieszek.

Do Ełku ruszyły oddziały prewencji z całego regionu. Wspierała ich żandarmeria wojskowa. Funkcjonariusze zatrzymali 28 agresywnych osób. Prezydent Ełku, Tomasz Andrukiewicz, zaapelował o spokój: — Doszło do tragedii, zginął Daniel. To było złe zakończenie starego i tragiczny początek nowego roku. Chcę prosić wszystkich o zachowanie spokoju, uszanowanie pamięci Daniela i jego rodziny. Chcę żeby surowo zostali ukarani ci, którzy dopuścili się tego czynu, a policja w spokoju mogła prowadzić sprawę. Jeszcze raz proszę o zachowanie spokoju.