Polecam "Grzech" Niny Majewskiej Brown

2017-04-24 12:08:00(ost. akt: 2017-04-24 12:08:05)
Dotychczas spod pióra Niny Majewskiej Brown wychodziła literatura obyczajowa. Tym razem autorka postawiła na powieść kryminalną, w której nie brakuje zabawnych, a wręcz komicznych sytuacji wplecionych w tragiczną i mroczną treść.
Powieść "Grzech" można podzielić na dwie części, które w połowie lektury dokładnie się ze sobą splatają. Z jednej strony mamy wykształconą Aleksandrę, mamę szesnastoletniej, zbuntowanej Moniki. Z drugiej strony mieszkańców Koniuszek, którzy nie widzieli świata poza swoją wsią. Autorka książki w znakomity sposób potrafi połączyć warszawskie życie z zaściankowością tej niewielkiej miejscowości, w której dochodzi do tragicznych wydarzeń. Jednak, zacznijmy od początku.

Aleksandra to kobieta po przejściach, rozwódka, którą mąż zamienił na zdecydowanie młodszy model. Samotnie wychowuje więc nastoletnią córkę, z którą są coraz większe problemy. Pochłonięty nową rodziną eksmąż, nieszczególnie przejmuje się losem młodej dziewczyny, nie wspominając już o płaceniu alimentów. Pomimo problemów finansowych, znudzona szarą codziennością Aleksandra chce wyjechać na zasłużone wakacje i oderwać się od wielkomiejskiego pośpiechu w Warszawie. Marząc o odpoczynku na łonie natury, wybiera miejscowość Koniuszki pod Wsiowem. Wybór miejsca wakacji nie jest przypadkowy, bowiem tam ślady prowadzą Aleksandrę do rozwikłania pewnej mrocznej tajemnicy sprzed laty…

Matka wraz z córką powoli zadamawiają się w przeuroczej miejscowości nad jeziorem. Monika „zaprzyjaźnia się” z wyrachowaną córką sołtysa, a Aleksandra próbuje zrzucić z siebie brzemię mrocznej zagadki. Nieoczekiwanie we wsi dochodzi do serii brutalnych aktów, a także do zabójstwa. Strach paraliżuje mieszkańców wsi, którzy podejrzewają siebie nawzajem. W epicentrum mrocznych i brutalnych wydarzeń znajduje się również Monika i jej matka. Kto stoi za brutalnym morderstwem i czy Aleksandra rozwiąże zagadkę swojego życia? Tego nie mogę Wam zdradzić, bo właśnie na tym polega fenomen tego kryminału, że ja do ostatniej kartki nie wiedziałam kto jest mordercą.

Zaskakujący finał, ciekawe zestawienie postaci, ironiczny momentami dosadny język - moim zdaniem to główne zalety tej powieści. Styl autorki, pełen humoru i odniesień do prowincjonalnej codzienności, według recenzentów przywodzi na myśl pisarstwo Camilli Läckberg. I ja się z tym w pełni zgadzam.
Weronika Kowalewska

Drodzy Czytelnicy, zachęcam Was do wysyłania nam swoich recenzji. Czekamy na opisy Waszych ulubionych książek do wtorku 25 kwietnia pod adresami mailowymi: elk@gazetaolsztynska.pl, olecko@gazetaolsztynska.pl lub goldap@gazetaolsztynska.pl Spośród Was wybierzemy pięciu najlepszych recenzentów i nagrodzimy Was książkami „Grzech” Niny Majewskiej Brown, które otrzymaliśmy od księgarni BOOK BOOK.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5