Dzieci chore na nowotwory też mają marzenia

Stowarzyszenie Onkoludki powstało w kwietniu 2010 roku z inicjatywy rodziców dzieci z chorobą nowotworową. Jego głównym zadaniem jest opiekowanie się dziećmi po przebytej chorobie nowotworowej ale także ich rodzinami. Z tą trudną sytuacją musi zmierzyć się nie tylko dziecko, jego rodzice ale również rodzeństwo. Leczenie zazwyczaj jest długotrwałe, wyczerpujące, niesie z sobą smutek, żal i tęsknotę za normalnym życiem. Członkowie stowarzyszenia chcą wnieść odrobinę normalności, radości, uśmiechu i beztroskich zabaw, dając pozytywną dawkę energii. Są to ludzie, którzy sami musieli zmierzyć się z chorobą nowotworową u swoich najbliższych. Jak mówią dzieci chore na nowotwory też mają marzenia. Największym i najważniejszym jest powrót do zdrowia, ulga w cierpieniu, oczy rodziców z których nie będą płynąć łzy.

— Nasze stowarzyszenie stara się zapewnić bezpieczeństwo rodzinom chorych dzieci poprzez wsparcie finansowe podczas leczenia. Po zakończonej hospitalizacji pomagamy powrócić do normalnego życia, do tej codzienności, o której marzą nasi podopieczni — mówi Ewa Maciejewska, prezes Stowarzyszenia Onkoludki.

Obecnie stowarzyszenie ma pod swoją opieką blisko 30 dzieci.
— Niedawno zgłosili się do nas rodzice chłopczyka z białaczką. Ma on dopiero rok i cztery miesiące. Trafili do kliniki w Białymstoku i tam dowiedzieli się o nas — opowiada Ewa Maciejewska.

Czego dotyczą te pierwsze rozmowy? Rodzice chorych dzieci, nie wiedzą co mają robić, gdzie dalej szukać pomocy, jak odnaleźć się w nowej sytuacji. Potrzebują rozmowy, pocieszenia i takiego ludzkiego wsparcia.

— Mówimy tym ludziom, że leczenie nie będzie proste. Potrwa długo i będzie ciężkie. Muszą być na to przygotowani. Ale muszą też wierzyć, że wszystko dobrze się skończy, że uda się wygrać z chorobą i że zawsze mogą na nas liczyć — przekonuje Ewa Maciejewska.

Pomóc stowarzyszeniu w realizowaniu misji, a tym samym chorym dzieciom i im rodzinom można w różny sposób. Jednym z nich jest przekazanie stowarzyszeniu 1 proc. podatku. Inną okazją do pomocy będzie niezwykły koncert. Już po raz siódmy na scenie wystąpią niezwykli wykonawcy tworząc "Zespół Jednego Dnia". A wszystko po to, by wesprzeć chore dzieci na nowotwór.

Koncert "Dziecięce marzenia" rozpocznie się w sobotę 22 kwietnia o godzinie 16.00 w Sali Zebra w Ełckim Centrum Kultury. Aby posłuchać wyjątkowych zespołów trzeba będzie kupić bilet-cegiełkę o wartości 15 zł. A kto wystąpi na scenie? Będą to między innymi prezydent i przedstawiciele ełckiego ratusza, wójt i pracownicy gminy Ełk, starosta ełcki ze swoimi współpracownikami, a także parlamentarzyści, alumni, policjanci, strażacy czy sportowcy. Podczas koncertu będzie prowadzona również licytacja fantów. Dary na licytację przekazali już m.in. siatkarz i poseł Paweł Papke i biskup Jerzy Mazur.

Dochód z koncertu przeznaczony zostanie na turnus wypoczynkowo-rehabilitacyjny dla dzieci po chorobie nowotworowej. Tak jak w poprzednich latach planowany jest wyjazd dzieci do Jastrzębiej Góry.