Trwa zwycięska seria MKS-u

2017-04-24 12:00:00(ost. akt: 2017-04-24 13:48:24)

Autor zdjęcia: Paweł Godlewski

Już 6 spotkań z rzędu ełczanie nie dają pograć przeciwnikom w ligowych spotkaniach. Tym razem podopieczni Mirosława Dymka pewnie i bez najmniejszych problemów pokonali Huragan Morąg, wygrywając starcie 3:1.
Pięć zwycięstw z rzędu przed sobotnim spotkaniem z Huraganem Morąg postawiło ełczan w dobrej sytuacji. Ełczanie od ponad miesiąca skutecznie odrabiają straty po nieudanej pierwszej rundzie. Od pięciu spotkań piłkarze MKS-u prezentowali bardzo dobrą formę, pewną grę w obronie i skuteczny atak. Nie inaczej było w sobotnim meczu, w którym ełczanie wystąpili w roli gospodarzy.

Piłkarze z Ełku zaczęli spokojnie i pewnie - grali od pierwszych minut z dużym opanowaniem. Już parę chwil po rozpoczęciu spotkania, w 7. minucie, trafieniem zaskoczył bramkarza gości Mateusz Furman. Podopieczni Mirosława Dymka grali przez pierwszą połowę szybko i pewnie - udało im się na przestrzeni kilkunastu minut stworzyć wiele idealnych do poprawy wyniku sytuacji. Niestety, brakowało skutecznego wykończenia. Swoich sił próbowali próbowali Michał i Daniel Świderski. Dopiero w 29. minucie drugiemu z braci udało się skierować piłkę do siatki po udanym dośrodkowaniu w wykonaniu Pawła Sobolewskiego. Ełczanie prowadzili już 2:0 i na tym nie zamierzali poprzestawać. Trener gości dokonał poprawnej zmiany dwóch swoich podopiecznych, którzy wyraźnie nie radzili sobie w obronie i od tego czasu gra stała się bardziej wyrównana. Wynik nie uległ zmianie do końca pierwszej połowy.

W drugiej odsłonie przed szansą na bramkę kontaktową stanęli piłkarze Huraganu Morąg. Nieporozumienie obrońców MKS-u w czasie kontrataku kości doprowadziło do tego, że napastnik Huraganu stanął praktycznie przed pustą bramką, jednak piłka po jego strzale zatrzymała się na bocznej siatce. Goście próbowali atakować jeszcze kilka razy, za to ełczanie za każdym razem odpowiadali groźną kontrą. W 77. minucie spotkania wynik na 3:0 podwyższył znów Daniel Świderski po zamieszaniu pod bramką gości. W tym momencie ełczanie nieco sobie odpuścili grę w ofensywie i skupili się na obronnych elementach gry. To dało szansę gościom na przeprowadzenie kilku składnych akcji. Jedna z nich zakończyła się bramką, która jednak niewiele już mogła zmienić. W 84. minucie spotkania po wznowieniu gry z rzutu rożnego piłkę na głowę dostał Piotr Karłowicz, który bez większych problemów skierował ją do siatki. Gościom wyniku nie udało się zmienić aż do końca meczu. Tym samym ełcka ekipa wróciła do szatni zadowolona z bardzo udanego przebiegu spotkania.

Po spotkaniu z Huraganem ełczanie dalej zajmują 12. pozycję w tabeli, ale sytuacja stale się poprawia. Kolejne spotkanie czeka MKS z Pelikanem Łowicz, który jest o jedną pozycję wyżej. Mecz jest o tyle ważny, że jeśli ekipa Mirosława Dymka zainkasuje 3 punkty, jest szansa na awans o kilka oczek. Jeśli wszystko potoczyłoby się po naszej myśli, MKS mógłby wskoczyć do pierwszej dziesiątki ligowej tabeli. Ełczanie rozegrają to ważne spotkanie w sobotę 29 kwietnia o godzinie 17 na ełckim stadionie.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5