MKS nie dał szans Traktorkom [VIDEO]

2017-10-02 12:00:00(ost. akt: 2017-10-02 12:12:16)

Autor zdjęcia: Paweł Godlewski

Za nami kolejny ważny mecz ełckiej ekipy z Mazurskiego Klubu Sportowego. Piłkarze Pawła Sobolewskiego w sobotę pojechali do Warszawy, gdzie pewnie zwyciężyli z tamtejszym Ursusem 3:0. Po sobotnim meczu ełczanie awansowali na 12. lokatę w ligowej tabeli.
Piłkarze MKS-u mogą śmiało mówić o kilku udanych tygodniach. Nie licząc małej wpadki w meczu Huraganem Morąg, ełczanie notują ostatnio same zwycięstwa, zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w pucharze Polski na szczeblu wojewódzkim. MKS Ełk najpierw wygrał trzy mecze z rzędu, później ich impet lekko zahamował Huragan w meczu 9. kolejki. Zmotywowani niezasłużoną porażką, podopieczni Pawła Sobolewskiego pojechali w minioną sobotę do Warszawy, by zmierzyć się z Ursusem.

Ełczanie od początku mieli plan wrócić do domu z trzema punktami i było to widać po każdej kolejnej akcji. Zgrabnie konstruowane ataki na początku nie przynosiły jednak skutku, brakowało wykończenia i odrobiny szczęścia. Rywale, choć rzadko, próbowali odpowiadać własnymi atakami, jednak próby te skutecznie rozbijali nasi obrońcy lub dobrze dysponowany tego dnia bramkarz Adam Radzikowski. Zmiana na tablicy wyników przyszła dopiero w 42. minucie. Po rozegraniu piłki z rzutu wolnego, ełczanie przeprowadzili błyskawiczny atak prawą stroną boiska. Piękne dogranie w środek pola karnego wykorzystał skrzętnie Mateusz Furman - ełczanie wygrywali przed przerwą 1:0 i do szatni udali się w dobrych nastrojach.

Druga odsłona spotkania była gwoździem do trumny ekipy z Warszawy. Piłkarze Ursusa stanowili tło dla ełczan, ograniczyli się tylko do obrony lub konstruowania akcji z kontr, które nie przynosiły jednak żadnego efektu. Nadzieja gospodarzy na wyrównanie została brutalnie przerwana w 75. minucie spotkania za sprawą błędu warszawskiego bramkarza. Po pięknym długim podaniu prostopadłym, do piłki dobiegł Michał Twardowski. Bramkarz gospodarzy, Artur Haluch, odebrał napastnikowi piłkę, jednak wybił ją tak niefortunnie, że ta zaraz wróciła pod nogi Twardowskiego. Ten krótkim rajdem minął bramkarza i skierował piłkę do siatki - było już 2:0. Po tym karygodnym błędzie ekipa z Warszawy podłamała się. Ostatecznie gospodarzy dobił Mateusz Furman już 6 minut po bramce Twardowskiego. Atak prawą stroną boiska rozpoczął Patryk Gondek. Swój udział w trzecim golu znów miał bramkarz gospodarzy - nie przeciął łatwego do obrony podania Gondka do Furmana w polu karnym. Ełckiemu napastnikowi pozostało już tylko dostawić nogę do piłki. Tak też zrobił, a futbolówka po raz trzeci w tym spotkaniu wylądowała w siatce warszawian. Wynik nie zmienił się do końca spotkania, a ełcka ekipa wróciła do domów podbudowana zdecydowanym i zasłużonym zwycięstwem 3:0.

Po sobotnim meczu MKS Ełk awansował na 12. lokatę w ligowej tabeli. Następnym rywalem ełczan będzie dobrze dysponowana drużyna Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie, która zajmuje obecnie 4. miejsce w III lidze. Zapraszamy na mecz na ełcki stadion w najbliższą sobotę o godzinie 15:00.

Kamil Mróz
Fot. Paweł Godlewski


Skład MKS-u: Radzikowski-Molski, Kuriata (59' Twardowski), Rogala, Iraci, Berezowskyi, Łapiński (90' Mularczyk), Gondek, Furman, Ejza (86' Kalinowski), Świderski. Rezerwowi: Złotogórski, Kalinowski, Twardowski, Jagłowski, Toczydłowski, Kalicki, Mularczyk.


Wyniki X kolejki:
URSUS WARSZAWA-MKS EŁK 0:3
ŁKS 1926 Łomża-Lechia Tomaszów Mazowiecki 0:1
Sokół AL. Łódzki-Olimpia Zambrów 2:0
Polonia Warszawa-Sokół Ostróda 1:1
Huragan Morąg-Legia II Warszawa 1:3
Pelikan Łowicz-Victoria Sulejówek 4:1
Finishparkiet Drwęca NML-Widzew Łódź 1:3
GKS Wikielec-Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:4
Tur Bielsk Podlaski-Warta Sieradz



LINK DO CAŁEGO MECZU:


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5