Jest ciemno i do tego niebezpiecznie

2017-11-09 10:00:00(ost. akt: 2017-11-09 10:22:04)

Autor zdjęcia: Paweł Tomkiewicz

INTERWENCJA\\\ — Droga z przystanku do izby przyjęć nie jest bezpieczna. Żarówki w latarniach są przepalone, a chodnik dzielą od jezdni powbijane metalowe pręty — skarży się Czytelnik. Prezes szpitala zapewnia, że zajmie się tym problemem.
Pacjenci z Ełku i okolic, którzy potrzebują pomocy medycznej, najczęściej odwiedzają izbę przyjęć w miejskim szpitalu Pro-Medica na osiedlu Jeziorna. Chorych, oczekujących na pomoc, można tam spotkać praktycznie przez całą dobę. Dla części z nich jedynym sposobem dostania się czy też powrotu z izby jest miejski autobus. Przystanek znajduje się nieopodal wejścia do izby przyjęć.

— Po zmroku przejście tego kawałka jest delikatnie mówiąc nieprzyjemne. Wysiadając z autobusu jest ciemno. W pobliżu przystanku nie świecą się żadne latarnie, bo są w nich przepalone żarówki. Do tego do szpitala prowadzi chodnik, który od jezdni oddzielony jest powbijanymi w ziemię metalowymi prętami. Przyczepiona jest do nich biało-czerwona taśma, ale po zmroku i tak to jest bardzo słabo widoczne. Do tego gdy spadnie śnieg i będzie ślisko ktoś może się tam przewrócić i jeszcze nadzieje się na ten pręt — mówi nam jeden z naszych Czytelników, który czasami musi skorzystać z pomocy lekarzy na izbie przyjęć.

Sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja na miejscu. Od przystanku do wejścia do izby przyjęć do pokonania jest kilkadziesiąt metrów. I faktycznie - nie wszystkie latarnie na tym odcinku się święcą, a w chodniku są powbijane stalowe pręty.

— Dawniej na tym chodniku parkowały samochody i pacjenci musieli chodzić do szpitala drogą. To też było niebezpieczne. Ale oczywiście zajmiemy się tym i zrobimy wszystko, żeby ten problem rozwiązać — zapewnia Andrzej Bujnowski, prezes szpitala Pro-Medica.

Rzeczywiście, dawniej dojście chodnikiem do szpitala od strony przystanku było wręcz niemożliwe. Sytuacja zmieniła się, gdy za budynkiem szpitala wybudowano duży parking. Tam też powstało nowe wejście do budynku, a także powstał nowy przystanek autobusowy. Jednak nawyki wielu kierowców nie zmieniły się i z przyzwyczajenia zatrzymywali się na chodniku prowadzącym do izby przyjęć, a tym samym tarasując chodnik. Stąd pomysł na powbijanie metalowych prętów.
Czy jeśli zostaną usunięte kierowcy nie będą tam parkować? A może szpital będzie musiał zamontować tam inne słupki? Tego prawdopodobnie dowiemy się już niebawem.

tom

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Leon #2371843 | 91.210.*.* 11 lis 2017 09:34

    Jakie piękne zdanie: "Wysiadając z autobusu jest ciemno"

    odpowiedz na ten komentarz

  2. piguła #2371231 | 5.172.*.* 10 lis 2017 14:30

    Tam podobno główna kadrowa wszystkiem trzęsie to do niej ludzie trzeba pytać, prezes chyba nic nie moze

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. X #2370640 | 176.221.*.* 9 lis 2017 16:58

    Ostatnio nawet prostowałem znaki parkingowe dla osób niepełnosprawnych bo prawie leżały na ziemi !

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5