Niepłodność to poważny problem

2017-11-28 14:13:28(ost. akt: 2017-11-29 15:01:54)   Artykuł sponsorowany
O problemach związanych z zajściem w ciążę i leczeniu niepłodności rozmawiamy z prof. Piotrem Laudańskim, specjalistą medycyny rozrodu, który pomaga również ełczankom.
Coraz częściej i śmielej mówi się o problemie niepłodności i jej leczeniu. Czy i w swojej praktyce lekarskiej również zauważa Pan ten problem?
Niestety tak. Problem jest poważny. Styka się z nim coraz więcej par. Widzę to na co dzień, bo zajmuję się pacjentkami, które chcą mieć dziecko, a jednak z jakichś powodów nie mogą.

Czy każdy lekarz może zajmować się diagnostyką i leczeniem niepłodności?
Wstępny etap diagnostyki i leczenia może być przeprowadzony przez ginekologów-położników, którzy powinni mieć wystarczającą wiedzę na podstawowym poziomie, niezbędną właśnie do tych wstępnych etapów. Wskazane jest jednak, aby następnie pary były kierowane do wykwalifikowanych lekarzy, którzy mają podspecjalizację z endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości. Jest to dwuletnia specjalizacja dodatkowa, którą robi się po ginekologii i położnictwie. Tak przygotowani specjaliści mają największą wiedzę i doświadczenie do tego, żeby rozwiązywać problemy niepłodnych par, ale także kobiet z problemami endokrynologicznymi związanymi z rozrodem i ciążą. W Polsce ciągle niestety nie ma takich lekarzy zbyt wielu. W tej chwili jest około 55 specjalistów.

Dużo par ma problemy z niepłodnością?
Szacuje się, że jest to 10-15%. Kobiety coraz później decydują się na ciążę, a wiek ma tu niebagatelne znaczenie. Coraz później decydują się na dziecko - chcą być aktywne, pracować, kształcić się. Kiedyś rodziły dzieci mając 20 lat, teraz dzieje się to zdecydowanie później. Jednak im później próbują zajść w ciążę tym mniejsze mają na to szanse. Jeśli kobieta przekracza 35. rok życia, to co 2 lata jej szansa na zajście w ciążę maleje o 10%. Po 40-tce jest już bardzo mała, a po 43. r. ż. – znikoma. Kobiety muszą liczyć się z tym, że wiek jest ich wrogiem, jeśli chodzi o płodność. Narasta również problem niepłodności u mężczyzn.

Kiedy możemy zacząć mówić o poważnych problemach z zajściem w ciążę?
Po roku regularnego współżycia. Po upływie tego czasu należy rozpocząć wstępną diagnostykę. Lekarz zawsze w pierwszym etapie zbiera dokładny wywiad lekarski. Później wykonuje badanie ginekologiczne, badanie ultrasonograficzne (USG), zleca badania hormonalne i, co jest absolutnie niezbędne, badanie nasienia u partnera. Często po takich badaniach nie stwierdza się nic niepokojącego. Jeśli kobieta jeszcze nie ma 35 lat i problemy z zajściem w ciążę trwają około pół roku to zaleca się dalsze regularne współżycie z jednoczesnym pilnowaniem owulacji, tzw. kalendarzyk małżeński. Jeśli pomimo stosowania tych metod pacjentka w dalszym ciągu nie może zajść w ciążę, konieczne jest zastosowanie innych metod.

Jakie to są metody?
Najpierw próbujemy tzw. stymulacji owulacji – pacjentka przyjmuje leki doustne, dzięki którym dochodzi do rozwoju pojedynczego pęcherzyka i owulacji. Na tym etapie, w wybranych sytuacjach, na przykład właśnie w przypadku niepłodności o nieznanej przyczynie czy łagodnej endometriozy, można też dodatkowo zastosować inseminację, co zwiększa szanse na zajście w ciążę. Odbywa się to w ten sposób, że od partnera kobiety uzyskuje się nasienie, odpowiednio je przygotowuje i umieszcza w drogach rodnych partnerki za pomocą specjalnego cewnika. Inseminacji próbujemy w 3 do 6 cyklach miesięcznych. Przed rozpoczęciem takiego leczenia obowiązuje sprawdzenie drożności jajowodów. Ostateczną metodą jest zapłodnienie pozaustrojowe, czyli tzw „in vitro”.

Obrazek w tresci

Wiek to na pewno nie jedyna przyczyna niepłodności. A jakie są inne?
Jest ich bardzo dużo. Dotyczą poszczególnych części narządu rodnego u kobiety. Mogą być np. związane z nieprawidłowym funkcjonowaniem jajnika. Jedną z najczęstszych przyczyn niepłodności jest choroba, która prowadzi do zaburzeń owulacji – zespół policystycznych jajników. Nie jest to choroba uleczalna, ale pacjentce można pomóc z nią walczyć i to zarówno, gdy chce zajść w ciążę, jak i wtedy, gdy nie ma takich planów. Gdy nie planuje ciąży staramy się wtedy poprawić jakość życia pacjentki i zadbać długofalowo o jej zdrowie w przyszłości. Panie, które cierpią na zespół policystycznych jajników, często mają nadwagę i predyspozycje do chorób metabolicznych. W łagodzeniu skutków choroby pomaga między innymi ścisłe przestrzeganie diety. W przypadku gdy pacjentka ma problemy z zajściem w ciążę, stosujemy specjalne leki do stymulacji owulacji. Jeśli jednak w przypadku konkretnej pacjentki okaże się, że takie postępowanie jest niewystarczające, konieczne mogą się okazać bardziej zaawansowane procedury, jak np. zapłodnienie pozaustrojowe.

Dużo się mówi również o endometriozie, jako przyczynie niepłodności…
Jest to bardzo poważna, przewlekła choroba, dotykająca głównie kobiety w wieku rozrodczym, której przyczyny nie są do końca jasne. U 90% kobiet pewna część tkanki endometrium, która znajduje się w macicy, podczas miesiączki, wstecznie jajowodami, dostaje się do jamy brzusznej i tam u ok. 10% kobiet nieprawidłowo się rozrasta. W następstwie tworzy się, mówiąc bardzo ogólnie, nieprzyjazne środowisko dla zapłodnienia. W bardziej zaawansowanym stadium tej choroby, gdy powstają zrosty, zapłodnienie w ogóle nie jest możliwe.

W takiej sytuacji kobieta nie ma szans na zajście w ciążę?
Szacuje się, że 20-30 % kobiet z endometriozą ma problemy z niepłodnością. W zaawansowanej endometriozie jedynym ratunkiem dla kobiet jest zapłodnienie pozaustrojowe. Zostało to potwierdzone w licznych badaniach naukowych. Jak już wcześniej wspomniałem, w przypadku łagodnej endometriozy można próbować stymulacji owulacji połączonej z inseminacją. I trzeba powiedzieć też jasno, że nawet jeśli kobieta nie chce zajść w ciążę, to endometriozę trzeba oczywiście leczyć. Ta choroba powoduje bowiem inne poważne skutki: przewlekłe i bolesne miesiączki, bolesne stosunki płciowe, przewlekły ból miednicy, a w bardzo rzadkich przypadkach może ulec zezłośliwieniu. Kobiety często w pierwszej kolejności zgłaszają się do chirurga czy gastrologa, bowiem objawy nie są oczywiste. Często właśnie to gastrolog czy chirurg konsultują się z ginekologiem. Gdy endometrioza jest zaawansowana i tworzy na przykład torbiele jajników, możemy ją łatwo zobrazować za pomocą badania ultrasonograficznego, ale łagodną postać trudniej jest zdiagnozować. Od pierwszych objawów (najczęściej bólu) do diagnozy mija średnio około 9-10 lat. Temat endometriozy jest mi szczególnie bliski bowiem tytuł doktora habilitowanego uzyskałem na podstawie swoich prac naukowych dotyczących właśnie tej choroby.
Dziękujemy za rozmowę.



W swojej pracy zawodowej interesuje się różnymi aspektami położnictwa, ginekologii i medycyny rozrodu, ze szczególnym uwzględnieniem opieki nad pacjentkami z endometriozą. W sposób szczególny zajmuje się parami niepłodnymi z różnych przyczyn oraz ciążami po leczeniu niepłodności, także tymi u których występują poważne powikłania ciążowe takie jak nadciśnienie, zagrażające poronienie czy poród przedwczesny. W codziennej praktyce stosuje techniki inseminacji, in-vitro, laparoskopie czy histeroskopię. Rutynowo wykonuje badania ultrasonograficzne. Ma specjalizacje w dziedzinie położnictwa i ginekologii, perinatologii, a także endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości. Od 2013 roku jest kierownikiem Kliniki Perinatologii i Położnictwa Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Od 2015 roku pełni również funkcję wiceprzewodniczącego Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Autor ponad 70 publikacji naukowych z listy filadelfijskiej oraz 10 patentów i wniosków patentowych.

Prof. dr hab. Piotr Laudański:

Kontakt Piotr Laudański
Dental & Medical Dominika Pięcikowska Eryk Pięcikowski Lekarska Sp.p.
19-300 EŁK, ul. Nadjeziorna 23 lok. c1
Rejestracja tel. 87 7321888; tel. 882058630

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5