Mamy coraz lepszy klimat wokół in vitro

2017-12-17 23:17:10(ost. akt: 2017-12-19 15:44:21)   Artykuł sponsorowany
O problemach związanych z zajściem w ciążę i leczeniu niepłodności rozmawiamy z prof. Piotrem Laudańskim, specjalistą medycyny rozrodu, który pomaga również ełczankom.
Kiedy możemy zacząć mówić o poważnych problemach z zajściem w ciążę?
Po roku regularnego współżycia. Po upływie tego czasu należy rozpocząć wstępną diagnostykę. Lekarz zawsze w pierwszym etapie zbiera dokładny wywiad lekarski. Później wykonuje badanie ginekologiczne, badanie ultrasonograficzne (USG), zleca badania hormonalne i, co jest absolutnie niezbędne, badanie nasienia u partnera. Często po takich badaniach nie stwierdza się nic niepokojącego. Jeśli kobieta jeszcze nie ma 35 lat i problemy z zajściem w ciążę trwają około pół roku to zaleca się dalsze regularne współżycie z jednoczesnym pilnowaniem owulacji, tzw. kalendarzyk małżeński. Jeśli pomimo stosowania tych metod pacjentka w dalszym ciągu nie może zajść w ciążę, konieczne jest zastosowanie innych metod.

Jakie to są metody?
Najpierw próbujemy tzw. stymulacji owulacji – pacjentka przyjmuje leki doustne, dzięki którym dochodzi do rozwoju pojedynczego pęcherzyka i owulacji. Na tym etapie, w wybranych sytuacjach, na przykład właśnie w przypadku niepłodności o nieznanej przyczynie czy łagodnej endometriozy, można też dodatkowo zastosować inseminację, co zwiększa szanse na zajście w ciążę. Odbywa się to w ten sposób, że od partnera kobiety uzyskuje się nasienie, odpowiednio je przygotowuje i umieszcza w drogach rodnych partnerki za pomocą specjalnego cewnika. Inseminacji próbujemy w 3 do 6 cyklach miesięcznych. Przed rozpoczęciem takiego leczenia obowiązuje sprawdzenie drożności jajowodów. Ostateczną metodą jest zapłodnienie pozaustrojowe, czyli tzw „in vitro”.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Niepłodność to poważny problem

Niepłodność to poważny problem


Jak dużo par decyduje się na tą metodę?
Coraz więcej, bo jest bardzo skuteczna. Stosowanie tabletek i inseminacji daje skuteczność na poziomie 8-10%. Przy in vitro szansa zajścia w ciążę dochodzi do 40%. To nawet cztery razy więcej. Pacjentki przystępujące do leczenia doskonale znają te statystyki i mimo, że in vitro jest metodą droższą i wymagającą dłuższych procedur, właśnie na nią się decydują.

Dla niektórych par jest to ostatnia deska ratunku?
Tak. Są pacjentki, które nie mają żadnych szans na zajście w ciążę w sposób naturalny lub przy zastosowaniu innych „technologii”, bo np. mają uszkodzone jajowody lub ich brak, zaawansowaną endometriozę lub problemem pary jest ewidentny czynnik męski, co oznacza, że nasienie partnera jest bardzo słabej jakości, a to uniemożliwia zapłodnienie w sposób naturalny.

Jaki jest teraz klimat wokół in vitro?
Coraz lepszy. Ludzie są coraz bardziej wyedukowani, sami szukają informacji i rozważają „za” i przeciw”. Niektórzy twierdzą, że przez tę metodę rodzą się chore dzieci. To nieprawda. Problem ten jest absolutnie marginalny i zupełnie niepotrzebnie czasem wyolbrzymiany w debacie publicznej. Badania naukowe wykazały, że jest to bezpieczna metoda zarówno dla matek, jak i dla dzieci. Dzięki in vitro rodzą się mądre, zdolne dzieci – kochane i wyczekane przez rodziców.

Największe kontrowersje budzi niszczenie zarodków…
Zdajemy sobie z tego sprawę i dlatego staramy się ograniczać to do minimum. W Polsce obowiązuje zasada zapładniania nie więcej niż 6 komórek jajowych właśnie po to, by zmniejszyć liczbę powstających zarodków.

Jak przebiega procedura in vitro?
Pacjentce podaje się leki w zastrzykach podskórnych, w odpowiednim, dostosowanym indywidualnie protokole, które stymulują powstawanie wielu pęcherzyków w jajnikach. Gdy są one odpowiednio duże, za pomocą usg robi się tzw. punkcję – pobiera się z każdego pęcherzyka komórki jajowe. Następnie za pomocą plemników, uzyskanych od partnera kobiety, są one zapładniane. Po 3-5 dobach są transferowane do macicy kobiety. Zwykle, to jeden lub dwa zarodki.

Czy są ograniczenia prawne dotyczące wieku kobiety, która może się poddać procedurze in vitro?
Nie ma takich zapisów w aktach prawnych. Ale gdyby przyszła do mnie pacjentka po 50-tce nie zrobiłbym takiej procedury, bo jako lekarz muszę brać odpowiedzialność zarówno za matkę, jak i za dziecko. Ciąża u takiej pacjentki
to bardzo duże ryzyko. A z drugiej strony, nawet jeśli dziecko by się urodziło, to trudno sobie wyobrazić, by 10-latek miał matkę w wieku emerytalnym, która sama często może wymagać opieki.

Czy Pana zdaniem metoda in vitro będzie coraz popularniejsza?
Tak, ale słowo popularne nie jest w tym kontekście najwłaściwsze. In vitro jest po prostu ogólnie akceptowaną na świecie i przede wszystkim skuteczną metodą leczenia niepłodności.

Czy psychika może być przeszkodą w zajściu w ciążę?
Tak. I zdarza się to dość często. Trudno wytłumaczyć to biologicznie, ale niektórzy uważają, że podawanie leków, które są stosowane przy in vitro czy stymulacji też pomaga pacjentce. Gdy nałoży się kilka czynników, pacjentka zachodzi w ciążę.

Dziękuję za rozmowę.

Obrazek w tresci


W swojej pracy zawodowej interesuje się różnymi aspektami położnictwa, ginekologii i medycyny rozrodu, ze szczególnym uwzględnieniem opieki nad pacjentkami z endometriozą. W sposób szczególny zajmuje się parami niepłodnymi z różnych przyczyn oraz ciążami po leczeniu niepłodności, także tymi u których występują poważne powikłania ciążowe takie jak nadciśnienie, zagrażające poronienie czy poród przedwczesny. W codziennej praktyce stosuje techniki inseminacji, in-vitro, laparoskopie czy histeroskopię. Rutynowo wykonuje badania ultrasonograficzne. Ma specjalizacje w dziedzinie położnictwa i ginekologii, perinatologii, a także endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości. Od 2013 roku jest kierownikiem Kliniki Perinatologii i Położnictwa Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Od 2015 roku pełni również funkcję wiceprzewodniczącego Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Autor ponad 70 publikacji naukowych z listy filadelfijskiej oraz 10 patentów i wniosków patentowych.

Prof. dr hab. Piotr Laudański:

Kontakt Piotr Laudański
Dental & Medical Dominika Pięcikowska Eryk Pięcikowski Lekarska Sp.p.
19-300 EŁK, ul. Nadjeziorna 23 lok. c1
Rejestracja tel. 87 7321888; tel. 882058630

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5