Alkohol pod specjalnym nadzorem

2018-03-30 09:41:28(ost. akt: 2018-03-30 09:44:07)

Autor zdjęcia: Archiwum GO/Zbigniew Woźniak

O tym, gdzie i kiedy napijemy się piwa, zdecydują samorządy. Takie posunięcie budzi jednak wątpliwości, bo system zakazów, nakazów i ograniczeń przypomina poprzednią epokę, kiedy alkohol można było kupić dopiero od godziny 13.
Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wprowadza zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych. Obecnie nie wolno go spożywać na ulicach, placach i w parkach. Teraz to samorządy wyznaczą miejsca, gdzie będzie można wypić piwo.
Nowelizacja pozwala też samorządom ograniczyć liczbę zezwoleń na sprzedaż wszystkich napojów procentowych, także tych, które zawierają do 4,5 proc. alkoholu.

— Obowiązujący do niedawna system, ukształtowany przed laty, funkcjonuje w naszym mieście całkiem sprawnie. Przy czym zdarzają się oczywiście problemy w określonych miejscach, związane z zakłócaniem porządku publicznego przez osoby kupujące, bądź spożywające alkohol w sklepach usytuowanych w pobliżu budynków mieszkalnych. Policja i Straż Miejska reagują na te sygnały. Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych prowadzi doraźne i planowe kontrole w tym zakresie — mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.

I jak dodaje w Ełku został powołany specjalny zespół, który ma przeanalizować wprowadzone zmiany.

— Obecnie powołany przeze mnie zespół - złożony nie tylko z urzędników, ale również przedstawicieli policji, straży, terapeutów i przedsiębiorców - analizuje zapisy ustawy po to, aby ewentualnie proponowane zmiany w istniejącej uchwale Rady Miasta, wpłynęły na poprawę bezpieczeństwa w naszym mieście, ale jednocześnie nie zagrażała wolności prowadzenia działalności gospodarczej — wyjaśnia Tomasz Andrukiewicz. — Dopiero po zakończeniu prac zespołu i dokładnej analizie będziemy mogli podjąć decyzję o zarekomendowaniu lub nie dokonywania jakichkolwiek zmian. Na tę chwilę nie ma propozycji żadnych drastycznych zmian, mających doprowadzić do wprowadzania ograniczenia sprzedaży alkoholu. Każda opinia, czy to indywidualnych osób, czy stowarzyszeń lub grup nieformalnych będzie na pewno cenna i pomocna w dokonywaniu oceny istniejących rozwiązań.

Zapytaliśmy burmistrzów i wójtów z Warmii i Mazur, co sądzą na temat nowelizacji. Niektórzy obawiają się powrotu gospodarki rozdzielczo-nakazowej.

— Samorządy były inicjatorami nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi — przypomina Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego Urzędu Miasta. — Obecnie trwają intensywne konsultacje z wieloma środowiskami m.in. z radami osiedli, organizacjami pozarządowymi, Uniwersytetem Trzeciego Wieku i kurią. Na prośbę prezydenta przeprowadza je gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych.

Jak mówi Bartoszewicz, z pierwszych spotkań wynika, że są chętni, by ograniczyć sprzedaż alkoholu w nocy. — Większość propozycji dotyczy zakazu w godz. od 22 do 6 lub od 23 do 6 — tłumaczy. — Ale ostateczna decyzja o tym, jaki projekt przedstawić Radzie Miasta, jeszcze nie zapadła. Propozycja w postaci projektów uchwał będzie gotowa po Wielkanocy.

Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi weszła w życie 9 marca. Samorządy mają pół roku na dostosowanie uchwał gminnych do nowych zapisów. Burmistrz Kętrzyna Krzysztof Hećman „w temacie” dostrzega dwie wartości. — Musimy się sami przed sobą przyznać, że jako Polacy mamy jeden z najwyższych wskaźników picia alkoholu — mówi. — Czy to jest dobre? Na pewno nie. Druga strona medalu to wolność gospodarcza. Ja rozumiem intencje ustawodawcy, ale chodzi o to, żeby nie było takiego modelu, przypominającego czasy, kiedy alkoholu nie można było kupić przed godziną 13. W takich sprawach niech się wypowiadają mieszkańcy, nawet przez referendum — stwierdza burmistrz.

Nowelizację niejednoznacznie ocenia dr Jacek Poniedziałek, socjolog z UWM.
— Ona nie nakazuje samorządom konkretnych działań, tylko je umożliwia — zastrzega. — Gminy po konsultacjach z mieszkańcami podejmą decyzje zgodnie z ich oczekiwaniami. Z drugiej jednak strony, zabiera nam się wolność kupowania. Najważniejsze jednak, by te decyzje nie zapadały odgórnie. A poza tym w Polsce zmieniają się obyczaje. Picie alkoholu staje się elementem kultury kulinarnej.

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zasłużony ełczanin #2476056 | 37.128.*.* 1 kwi 2018 15:29

    Przyjmę do pracy 4 młódki w nowo otwartych sklepach monopolowych od 2019 r . W główne kryteria w CV 90-60-90 do 25 wiosen

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. jak to jest ? #2475902 | 83.9.*.* 1 kwi 2018 07:28

    A przy ołtarzu to można czy nie można winko pić ? w parku to grzech a przy ołtarzu to nie ?

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Fidel Castro #2474977 | 87.205.*.* 30 mar 2018 18:32

      innymi słowy - zarobią "koncesjonowani koledzy" tak się rżnie konkurencję i robi monopol na monopolowym . Proste i genialne . Reszta niech sprzedaje kwas chlebowy i oranżadę w proszku. Wiwat demokracja , wiwat "wolny" rynek i swoboda gospodarcza . Wychowanie w trzeźwości ??????? czyli np. poseł będzie mógł a zwykły Kowalski już nie , bo będzie rozpijał społeczeństwo. Pachnie mi to sanacją . Taki prezent na stulecie niepodległości i wolności "naszego kraju" - godne samego Monty Phytona

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. jan #2474626 | 176.221.*.* 30 mar 2018 12:04

        Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Zakaz pica alkocholu trzeba zrobić jak w AMERYCE wiek 21 lat i tak samo wstemp na dyskoteki i bendze w Polsce porządek i krutko trzymać zlodzeji z RZONDU I BENDZE OK

        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5