Wędkarze rozczarowani Polskim Związkiem Wędkarskim

2018-04-24 09:00:00(ost. akt: 2018-04-24 09:51:45)
Mazurskie jeziora Orzysz i Roś, a także Ełckie, Gołdopiwo i Necko będą wolne od sieci rybackich - takie plany przedstawił Zarząd Główny Polskiego Związku Wędkarskiego. Kiedy tak się stanie, niestety jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że przed wędkarzami jeszcze wiele ciężkich batalii, by doprowadzić do całkowitego zakazu odłowu sieciami.
Od lat wędkarze zabiegają o zaprzestanie odłowów gospodarczych. Prowadzi je Zarząd Główny Polskiego Związku Rybackiego, który jest administratorem wód. Teraz jest szansa, że te postulaty w końcu zostaną zrealizowane. Na początek chodzi głównie o zbiorniki znajdujące się blisko czy w granicach miejscowości. Na pierwszy plan padła propozycja zakazu połowów gospodarczych na jeziorach Orzysz i Roś, Ełckie, Gołdopiwo i Necko.

Decyzja w tej sprawie podjęta została w dniu 24 marca na posiedzeniu Zarządu Głównego PZW. Poprzedziła ją wieloletnia batalia lokalnych wędkarzy, przedsiębiorców i samorządowców, którzy nie mogli się pogodzić z "rabunkową" ich zdaniem działalnością wędkarskiego związku. Liczne petycje, apele, a nawet protesty na ulicach sprawiły, że Zarząd Główny PZW zdawał się w końcu wysłuchać głosu płynącego z zewnątrz. Podczas spotkań m.in. z wędkarzami i samorządowcami trwały prace nad szczegółami warunków ograniczeń sieciowych na tych jeziorach. Niestety, jak informuje portal rybomania.pl radość wędkarzy mogła być przedwczesna.

— No i jesteśmy po rozmowach ZG PZW z burmistrzami gmin mazurskich. Wreszcie ujawniono ,,rąbka tajemnicy" na czym ,,reforma" ma polegać. Otóż to gminy mają zapłacić PZW za ryby, których związek nie odłowi choć sieci z jezior nie znikną! Nadal będzie prowadzony odłów tarlaka, szczupaka i sandacza. Wagę odłowionych ryb tarlaków oblicza się na 800 kg do 1,5 tony z jeziora — czytamy na portalu rybomania.pl. — Przedstawione warunki są dalekie od oczekiwanych, co zgodnie stwierdzili burmistrz i przedstawiciele Orzyskich wędkarzy. Obie strony zapowiedziały jednak w najbliższym czasie kolejne spotkanie, które być może przyniesie już konkretne decyzje. Wymaga to jednak kompromisu z jednej jak i drugiej strony.

Mimo tych różnic, jak zgodnie przyznają zarówno wędkarze i rybacy, najważniejsze jest, aby w jeziorach było jak najwięcej ryb. Niestety nie pomagają w tym kłusownicy. Nawet w ubiegłym tygodniu dwaj mężczyźni – 22 i 44-latek - zostali zatrzymani na gorącym uczynku, kiedy kłusowali za pomocą sieci rybackiej na jeziorze w gminie Prostki, w powiecie ełckim. Ten nielegalny połów ryb ujawnili strażnicy Państwowej Straży Rybackiej.

Warto pamiętać, że straż rybacka ma bardzo szerokie uprawnienia. Jej funkcjonariusze mogą wejść do domu bez żadnych nakazów, jeśli służy to realizacji ich obowiązków. Chodzi na przykład o przeprowadzenie kontroli czy poszukiwanie dowodów na popełnienie przestępstwa. Utrudnianie im wykonywania czynności naraża właściciela na odpowiedzialność karną. Funkcjonariusze straży rybackiej mogą też przeszukiwać pojazdy.

tom

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ryszard #2492461 | 80.50.*.* 27 kwi 2018 09:01

    Bywam na Mazurach od prawie 40 lat. To co było kiedyś a jest teraz to jest masakra !!!Płakać się chce do czego doprowadziła rabunkowa gospodarka połowu ryb na mazurach !!! Gdyby była ryba w jeziorach to turystów byłyby tłumy co za tym idzie kasa.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. benek #2490540 | 83.9.*.* 24 kwi 2018 18:31

    Jaka jest 'gospodarka rybacka" można się przekonać co się stało z jeziorem Sasek Mały /Szoby Małe/.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. glob #2490532 | 82.139.*.* 24 kwi 2018 18:22

    PZW to przecież relikt po PRL-u oni nie dbają o wędkarzy tylko o swoją kasę i układy a wędkarzy traktują jak baranów

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  4. też wędkarz #2490508 | 89.228.*.* 24 kwi 2018 17:34

    I to pokazuje jak gospodarka rybacka jest grabieżą stanu ryb, to rybacy powinni płacić wysokie kary za kłusowanie tarlaków bo to tak oni to nazywają a potem nie wymiarowe sandaczyki i szczupaczki leżą w rybnych sklepach ...TO WOŁANIE O POMSTĘ I KAŻDY RYBAK I ICH PRZEŁOŻENI POWINNI GNIĆ W WIĘZIENIU

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  5. zulugula #2490445 | 79.124.*.* 24 kwi 2018 15:14

    dzięki,, pro ekologicznym'' połowom przez rybaków to za niedługo żadnej ryby nie będzie w jeziorach

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (13)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5