Sześć arcyważnych punktów trafia na konto MKS-u [SKRÓT]

2018-05-07 09:00:00(ost. akt: 2018-05-07 09:34:29)

Autor zdjęcia: Paweł Godlewski/MKS Ełk

W ubiegłym tygodniu MKS Ełk rozgrywał dwa bardzo ważne mecze. Najpierw wygraliśmy w Morągu, by później na własnym boisku pokonać warszawski Ursus. Sytuacja ełczan w tabeli po dwóch spotkaniach zrobiła się o niebo lepsza.
Przed wyjazdowym meczem z Huraganem Morąg podopieczni Przemysława Kołłątaja przegrali trzy spotkania i jedno zremisowali. Nieciekawa passa ełckich piłkarzy w końcu jednak się odwróciła. Dzień przed świętem konstytucji Mazurski Klub Sportowy Ełk pojechał do Morąga, by tam zmierzyć się z bardzo dobrze dysponowanym ostatnio Huraganem.

Faworyci spotkania nie wykorzystali faktu, że grali przed własnymi kibicami. Mmotywowani ostatnimi niepowodzeniami ełczanie wymieniali cios za cios. Zmiana na tablicy wyników przyszła dopiero w 71. minucie. Po pięknym, podręcznikowym podaniu prostopadłym, Rafał Kalinowski znalazł się w dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Nie zawiódł, bez wahania umieścił piłkę w lewym górnym rogu. Już minutę później ełczanie znów wpadli w euforię. Po ładnej kontrze piłka znów trafiła do bohatera spotkania, Rafała Kalinowskiego. Ten pokonał bramkarza, ustalając wynik na 2:0. Gospodarzom nie udało się odpowiedzieć ani razu, ełczanie wrócili do domów podbudowaniu niespodziewanym zwycięstwem.

— Dziękuję chłopakom za zaangażowanie i determinację. Konsekwentna realizacja założeń taktycznych doprowadziła nas do zwycięstwa — powiedział na pomeczowej konferencji trener Przemysław Kołłątaj. — Jesteśmy zadowoleni, bo Huragan to bardzo wymagający przeciwnik, który u siebie gra zwykle świetną piłkę. Tym razem jednak gospodarze trzymali się długo przy piłce, ale nie udało im się zdobyć gola. Dobrze się broniliśmy, a dwie kontry pozwoliły zdobyć dwie bramki. Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania.

W sobotę ełczan czekał bardzo ważny pojedynek z Ursusem Warszawa. Podopieczni trenera Przemysława Kołłątaja wiedzieli, jaka jest stawka sobotniego spotkania. Nie poddali się presji i wyszli na murawę nastawieni na zwycięstwo.

Chociaż goście zaatakowali jako pierwsi, to ełczanie zadali pierwszy dotkliwy cios. Już w siódmej minucie bardzo ładna akcja ełckiej ofensywy doprowadziła do podwyższenia wyniku na 1:0. Jego zdobywcą znów był Rafał Kalinowski. Drugi raz zmiana na tablicy wyników przyszła w 40. minucie meczu. Tym razem składny atak lewą stroną i świetne dośrodkowanie Berezovskiego zaowocowało bramką zdobytą strzałem głową przez Michała Twardowskiego. Jeszcze przed gwizdkiem na przerwę ełczanie byli bardzo blisko zdobycia trzeciego gola, strzał z bardzo ostrego kąta obronił jednak bramkarz Ursusa.

W drugiej odsłonie pod bramką gości cały czas było gorąco. Znów bliski zdobycia bramki był Kalinowski, jednak jego strzał został zablokowany przez defensywę gości. Później z dystansu groźne uderzenie Mariusza Łapińskiego obronił golkiper. Goście zdołali odpowiedzieć tylko raz, kiedy pod koniec spotkania piłka o centymetry minęła bramkę Adama Radzikowskiego. Sędzia zagwizdał po raz ostatni, ełczanie cieszyli się z jakże ważnych trzech punktów.

Dzięki sześciu punktom w ostatnich dwóch spotkaniach utrzymanie się w III lidze jest w zasięgu ręki piłkarzy MKS-u. Kolejną okazją do udowodnienia determinacji będzie spotkanie z ligowym sąsiadem, Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie. Wyjazdowy mecz MKS zagra w najbliższą sobotę.

mro

XXVII kolejka:

MKS EŁK-URSUS WARSZAWA 2:0
Lechia Tomaszów Mazowiecki-ŁKS 1926 Łomża 1:1
Olimpia Zambrów-Sokół AL. Łódzki 4:2
Sokół Ostróda-Polonia Warszawa 0:3
Legia II Warszawa-Huragan Morąg 0:2
Victoria Sulejówek-Pelikan Łowicz 0:3
Widzew Łódź-Drwęca NML 3:0
Świt NDM-GKS Wikielec 5:1
Warta Sieradz-Tur Bielsk Podlaski 3:3

SKRÓT MECZU:


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. X #2497154 | 89.228.*.* 7 maj 2018 09:53

    Komentator niech nauczy się mówić po polsku. Mówi się najpierw a nie wpierw .

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5