Nadleśnictwo Ełk: Piotr Czajko podszywa się pod pracownika

2018-06-15 12:00:00(ost. akt: 2018-06-15 12:15:58)
Na zespół cieśni nadgarstka często cierpią osoby pracujące przy komputerze.

Na zespół cieśni nadgarstka często cierpią osoby pracujące przy komputerze.

Autor zdjęcia: pixabay.com

Fałszywe konto na Facebooku i kilka niewybrednych, pełnych nienawiści komentarzy pod postem — tyle wystarczy, by naruszyć dobre imię instytucji. Do takiej sytuacji doszło kilka dni temu w Ełku na szkodę Nadleśnictwa Ełk.
"My w Polsce mieszkamy, nie na uchodźctwie, wypier*** z kraju powinni ateistów". "Takiego skurw*** i ateistę jak ty kuta*** wypier*** do Korei Północnej, tam sami ateiści zamieszkują" grzmiał na Facebooku Piotr Czajko, podający się za pracownika Nadleśnictwa Ełk. Podający się, bo nigdy pracownikiem nadleśnictwa nie był. Uzasadnione wydaje się też podejrzenie, że ten konkretny Piotr Czajko nigdy nie istniał.

Ale od początku. W piątek dostaliśmy maila od internauty, który podpisał się jako Władysław Lewak. Pisze w nim, że... — Pragnę zwrócić uwagę Państwa na osobę dokonującą publikacji na portalu Facebook a podpisujący się jako Piotr Czajko. Osoba ta jest jakoby (według informacji zawartej w danych profilowych) pracownikiem Nadleśnictwa Ełk na stanowisku podleśniczego. Pragnę zwrócić uwagę na język pełen wulgaryzmów i pogardy, tak zwanej mowy nienawiści. Także szowinistyczne publikacje poniżające mniejszości seksualne czy kobiety. Zwracam się do Państwa z prośbą o interwencję (adekwatną do tego czy taka osoba faktycznie istnieje i jest pracownikiem lasów państwowych, czy może jest to profil fałszywy szkalujący w ten sposób dobre imię instytucji) — czytamy w mailu. Poniżej znajdujemy linku do postu Gazety Wyborczej, pod którym faktycznie Piotr Czajko niewybrednie wyraża się o... właściwie wszystkim.

Podobnego maila dostały inne ełckie media, a także sam nadleśniczy z Ełku. Problem w tym, że Piotr Czajko nigdy nie pracował w nadleśnictwie.

— Piotr Czajko nie jest pracownikiem Nadleśnictwa Ełk. Czekamy na opinię naszego prawnika, podejmiemy kroki prawne i prawdopodobnie powiadomimy o sprawie policję — mówił nam w rozmowie telefonicznej na początku tygodnia nadleśniczy Andrzej Wyłucki.

Dzisiaj (15.06) nadleśnictwo wydało oficjalne oświadczenie, w którym informuje, że Piotr Czajko podszywa się pod pracownika, o sprawie została powiadomiona policja.


Wystarczy jeden rzut oka na profil, by przekonać się, że to najprawdopodobniej fejk, których w mediach społecznościowych są miliony. Dziwni znajomi rozsiani po całej Polsce i świecie, mało ludzi z tego samego miasta, powielanie i udostępnianie postów o podobnej treści, podejrzane zdjęcia profilowe — to typowe oznaki, że mamy do czynienia z oszustwem.

Fałszywe konta istnieją po to, by sprzedawać w Internecie lajki pod facebookowymi profilami za pieniądze. Inne są po to, by agitować na rzecz takiego lub innego poglądu, albo przeciwko konkretnej grupie społecznej, tak jak w przypadku opisywanego Piotra Czajko. Jeszcze inne tworzone są z premedytacją, by narobić komuś problemów.

Przykładów z życia wziętych jest wiele. Swojego czasu głośno było w Ełku o jednym z radnych, który komentował w dosyć dziwaczny sposób różne posty ełczan i ełckich instytucji. Okazało się, że ktoś po prostu stworzył fałszywe konto pod tym samym nazwiskiem, o czym sam radny powiadomił opinię publiczną.

Problem w tym, że nie wszyscy potrafią fejki odróżniać. Za szybko wierzymy w to, co oglądamy i czytamy. Bezkrytycznie pokładamy swoje zaufanie internetowym wpisom, obrazkom, badaniom naukowym, ankietom — pochodzącym z tajemniczych, nie dających się ustalić, albo po prostu idiotycznych źródeł.

Niebezpieczeństwo fake newsów czyha na każdym kroku. Fałszywe informacje odbiorcy coraz częściej przyjmują bezkrytycznie i przekazują dalej bez weryfikacji ich zgodności z prawdą. Problem dotyczy nawet, wydawałoby się, profesjonalistów. Badanie Instytutu ARC Rynek i Opinia na zlecenie agencji Public Dialog wskazuje, że w Polsce 42 proc. dziennikarzy spotyka się z fake newsami przynajmniej kilka razy w tygodniu. 43 proc. przyznało zaś, że w ciągu miesiąca uwierzyło w przynajmniej jedną taką informację.

mro

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5