Drogi i losy ełczan. Dr Bobowik z kolejną publikacją historyczną

2018-08-30 09:00:00(ost. akt: 2018-08-30 09:55:06)

Autor zdjęcia: P. Tomkiewicz

HISTORIA\\\ Ukazał się kolejny tom pamiętnikarsko-biograficznej książki o ełczanach "Wschodnie drogi i losy wojennego pokolenia Ełczan (Historia Fakty i ludzie) t. II".
Wydawnictwo poświęcone jest osobom, które przybyły do Ełku ze wschodu po zakończeniu II wojny światowej i zapisały się ofiarnie swoją pracą i dokonaniami w pamięci mieszkańców miasta.

— W tym roku obchodzimy 100-lecia odzyskania niepodległości odebranej nam przed 123 laty. Warto pamiętać o ludziach, którzy w wyniku ostatniej wojny światowej przeżyli te tragiczne czasy, utracili nie tylko swoje domy i Ojczyznę, ale także dorobek wielu pokoleń i najbliższe osoby. Po wojnie musieli swoje życie rozpocząć do początku na danej im obcej ziemi. Przybyli do Ełku. Tu znaleźli swój drugi dom i Ojczyznę i chcieli jak najlepiej służyć rozwojowi opuszczonych ziemiach przez Niemców — mówi dr Alfons Bobowik.

Wielu z nich przeżyło ciernistą drogę okupacji za wschodnią granicą Polski. Byli zesłani na Syberię, lub do więzień. Jak ciężka była ich droga powrotu z zesłania w czasie wojny i po wojnie, oraz wypędzenia z rodzinnych domów na wschodzie, znajdziemy w ich pamiętnikach i życiorysach. Wschodnie pokolenie Ełczan zapłaciło najwyższą cenę za odzyskanie niepodległości za walkę ich ojców w legionach pod wodzą Marszałka Józefa Piłsudskiego w czasie I wojny światowej o odzyskanie niepodległości. To żołnierze Polskich Legionów Marszałka Józefa Piłsudskiego i ich rodziny, jako pierwsi, zostali w 1940 roku zesłani na Syberię. Wraz z nimi wywieziono z polskich kresów policjantów, urzędników, księży, nauczycieli i wszystkich, którzy wiernie służyli II Rzeczypospolitej Polskiej.

— Warto wspomnieć niektórych, którzy po zakończeniu II wojny światowej przybyli do Ełku i przystąpili do odbudowy miasta ze zniszczeń wojennych, uruchomili kolej, gazownię, zakłady przetwórcze, usługi dla ludności, gospodarkę komunalną, szkoły, zabezpieczyli ocalałe budynki. To kresowiacy byli najpewniejszymi gospodarzami w Ełku — dodaje dr Bobowik. — Szkoda, że ci ludzie zostali dziś zapomniani. Uważam, że nazwiska tych osób powinny upamiętniać ich zasługi w wielu szkołach Ełku, przedsiębiorstwach, czy osiedlach. Nie wstydźmy dziś niechlubnej politycznie historii PRL. Wtedy im taką Polskę dano, a oni starali się ją jak najlepiej służyć mieszkańcom naszego miasta i Ziemi Ełckiej.

opr. tom

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jasio z II c #2570378 | 84.40.*.* 2 wrz 2018 20:16

    @ polonistka - i kto mnie uczy i czego., ech i później nic dziwnego że łopata czeka .Postawi mi Pani pałe ?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

  2. polonistka #2568402 | 188.146.*.* 30 sie 2018 21:49

    Przyganiał kocioł garnkowi.. tekst, nie teks

    odpowiedz na ten komentarz

  3. polonistka #2568395 | 188.146.*.* 30 sie 2018 21:46

    Droga redakcjo, redaktor ma za zadanie redagować teks. Proszę uprzejmie o poprawienie: 123 na 223 lata temu Polska utraciła niepodległość, opuszczonych ziemiach na opuszczonych ziem, na Syberię, lub na na Syberię lub, starali się ją jak najlepiej służyć na starali się jej jak najlepiej służyć. Rozumiem, że autor w tytule ma prawo pisać Ełczanie i Fakty, ale w tekście powinno być jednak ełczanie. Z wyrazami szacunku dla Pani profesor Małachowskiej, dzięki której opanowałam język polski.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5