Nie ma starosty, nie ma przewodniczącego. Pierwsza sesja powiatu ze zgrzytami
2018-11-22 13:12:33(ost. akt: 2018-11-22 13:46:04)
W czwartek po raz pierwszy w nowej kadencji zebrała się rada powiatu ełckiego. Ale na krótko. Zaraz po zaprzysiężeniu, ku zaskoczeniu radnych, radna-seniorka zdecydowała o przerwie w obradach.
Zgodnie z wynikami głosowania, żadne z ugrupowań — Dobro Wspólne, Koalicja Obywatelska ani Prawo i Sprawiedliwość — nie było w stanie samodzielnie rządzić. Potrzebna więc jest koalicja.
Ze strony Dobra Wspólnego, które w radzie ma najwięcej przedstawicieli, miała paść propozycja wspólnego rządzenia. Starostą miał być dalej Marek Chojnowski z DW, wicestarostą "ktoś" z Koalicji Obywatelskiej, a przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości etatowym członkiem w zarządzie powiatu. Ale takie rozwiązanie nie przypadło do gustu ani KO, ani PiS. W tej sytuacji zapadła decyzja o koalicji Koalicji Obywatelskiej z Dobrem Wspólnym.
W związku z nieobecnością Doroty Czepułkowskiej (KO), czwartkowej sesji przewodniczyła Anna Kosakowska (PiS), jako najstarsza spośród radnych. Po zaprzysiężeniu radnych, ku zdziwieniu zgromadzonych, zadecydowała o ogłoszeniu przerwy do 6 grudnia.
Efekt jest taki, że nie nie wybrano ani starosty, ani przewodniczącego rady. Pojawiały się nawet głosy, że decyzja o zarządzeniu przerwy do początku grudnia może być niezgodna z prawem. W celu wyjaśnienia tej kwestii powiat wystąpi do komisarza wyborczego z zapytaniem.
Co to oznacza dla powiatu? Na razie jeszcze nic groźnego. Są jednak uchwały, które nie mogą zbyt długo czekać na uchwalenie bądź odrzucenie. Chodzi m.in. o uchwałę dotyczącą przyszłorocznego budżetu.
Skąd taka decyzja przewodniczącej-seniorki z Prawa i Sprawiedliwości? Czy chciała nie dopuścić do zawarcia koalicji Dobra Wspólnego i Koalicji Obywatelskiej? Teorii jest wiele.
— Nie mamy pewności, że podczas kolejnego posiedzenia na początku grudnia, przewodnicząca-seniorka nie podejmie podobnej decyzji — mówi Marek Chojnowski, obecny jeszcze starosta powiatu ełckiego.
Czy chodzi o niekorzystny dla PiS podział stanowisk? A może Prawo i Sprawiedliwość chce pójść jeszcze dalej? Bo jeśli w ciągu trzech miesięcy nie uda się wybrać osób na najważniejsze stanowiska w powiecie, zostanie wprowadzony komisarz. A ten mianowany jest przez premiera.
Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Reksio #2629086 | 89.228.*.* 22 lis 2018 13:51
Zgodnie z treścią par. 27 ust. 1 Statutu Powiatu o takim przerwaniu obrad może zadecydować jedynie Rada (w drodze głosowania), tak więc prowadząca obrady nie miała prawa ogłaszać przerwania obra, a co najwyżej wniosek o przerwanie. W związku z tym obrady ciągle trwają. Jeśli na salę wróci kilkunastu radnych (w każdej chwili, byle było quorum) i zacznie obrady prowadzić najstarszy radny obecny na sali - to obrady będą ważne. Powtórzmy: obrady nie zostały przerwane i przełożone, a jedynie radni wyszli sobie z sali...
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
zoja #2629108 | 78.11.*.* 22 lis 2018 14:25
DO REKSIA: czytaj przepis ze zrozumieniem - paragraf 27 ust. 1 zdanie drugie : "NA WNIOSEK PRZEWODNICZĄCEGO RADY, ZARZĄDU LUB RADNEGO rada powiatu może postanowić o przerwaniu obrad ..." wyraźne są wskazania kto może przerwać obrady, REKSIO czy był wybrany przewodniczący rady i zarząd, czy był złożony wniosek przez tych dwóch - Paragraf 31 ustęp 7 ( przewodniczący rady ( a tu na I sesji była seniorka prowadząca sesję - może ogłosić przerwę w sesji z własnej inicjatywy ...) REKSIO jeżeli nie szanujesz swojej inteligencji - a tak jest- to nie ubliżaj inteligencji czytającym ze zrozumieniem czytelnikom
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Rex #2629118 | 89.228.*.* 22 lis 2018 14:48
Bredzisz Zoja. Przewodniczący obrad (par. 31 ust. 7) to może sobie ogłosić przerwę np. 5 minut, 10 lub ile chce, by pójść do toalety... To są przerwy organizacyjno-techniczne. Zawsze tak było, bo to oczywista oczywistość. NIE MOŻE ogłaszać przerw w obradach i przenosić ich NA INNY TERMIN. To może tylko RADA! (par. 27 ust. 1). A Rada podejmuje decyzje kolegialnie, w drodze głosowania. Ponadto obrady prowadzi nie w ogóle najstarszy, ale najstarszy OBECNY na sali... Wiem, że czytanie ze zrozumieniem może Ci sprawiać trudność. Ale staraj się, może się uda...
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
irena #2629121 | 78.11.*.* 22 lis 2018 14:53
w przepisie 27 jest mowa tylko o tym kiedy RADA może przerwać obrady a może przerwać jedynie wtedy gdy zostanie złożony wniosek przewodniczącego, zarządu czy radnego - i tyle w tym przepisie A prowadząca I sesje mogła to jak najbardziej zrobić POZDROWIENIA DLA 2 PRAWNIKOW BEDACYCH NA SESJI
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Reksio #2629125 | 89.228.*.* 22 lis 2018 14:58
Nie kompromituj się. Ten przepis mówi, że WYŁĄCZNIE może przerwać obrady Rada, a także na czyj to się może stać wniosek. Skoro taki nie został złożony i nie głosowano - to nie nastąpiło skuteczne przerwanie obrad i wyznaczenie innego terminu. Kończę, bo szkoda na takich jak Ty geniuszy czasu...
odpowiedz na ten komentarz