Ełczanin startował w morderczym maratonie w górach

2018-12-21 12:00:00(ost. akt: 2018-12-21 12:30:24)
Szymon Brzęk, ełczanin któremu nieobce są najcięższe fizyczne wyzwania, znów osiągnął osobisty sukces. Tym razem ukończył morderczy górski maraton Winter Trail Małopolska. Pokonał 105 kilometrów w górach w zaledwie 27 godzin.
Szymon Brzęk to ełczanin, którego przedsięwzięcia już nie raz opisywaliśmy na naszych łamach. Nazwaliśmy go ełczaninem z żelaza — chyba nie na wyrost. Na swoim koncie ma już kilka startów w najcięższych maratonach na całym świecie, w tym podwójnego Ironmana na dystansie 452 kilometrów. Tym razem ełczanin zdecydował się na start w górskim maratonie Winter Trial Małopolska. Nie był to jego pierwszy występ w górach, co nie znaczy, że wyzwania nie było.

— Przebiegłem 105 kilometrów. Były limity czasowe na pokonanie odcinków, a całą trasę trzeba było przebiec w maksymalnie 30 godzin. Mi udało się przebiec dystans w 27 godzin. To było mordercze wyzwanie. Przede wszystkim dlatego, że przewyższenia sięgały nawet prawie 6 kilometrów — mówi nam w rozmowie Szymon Brzęk.

Winter Trail Małopolska to pierwsza edycja tej imprezy.

— Zimowe maratony są szczególnie ciężkie. Bardzo doskwiera temperatura, a w górach dodatkowo łatwo o kontuzję. I tym razem miałem małą kontuzję kolana, ale to nie nie powstrzymało. Miałem moment krytyczny mniej więcej na 90 kilometrze, ale pokonałem to i ruszyłem dalej. Najtrudniejsze o dziwo nie jest wejście pod górę, ale zejście z niej. Przeszkody, śliskie zejścia - to sprawia, że moment nieuwagi i może zrobić się naprawdę niebezpiecznie.

Szymon Brzęk ukończył maraton mniej więcej w połowie stawki. Chociaż zwykle w takich wyzwaniach towarzyszy mu najbliższa rodzina, tym razem w góry pojechał z nim szwagier, który wspierał ełczanina jak tylko mógł.

Co dalej? Teraz świąteczno-noworoczna przerwa... — Ale bardzo krótka. W lutym mam kolejny maraton, tym razem bardziej klasyczny. To ważna dla mnie impreza, bo chcę zbierać punkty w klasyfikacji, by w 2019 roku móc wystartować na mistrzostwach ultramaratonowych we Francji. Zapowiada się, że przyszły sezon będzie jeszcze cięższy, niż ten w 2018 roku. Ale ja lubię sobie stawiać ambitne cele. Mam nadzieję, że się uda — mówi ełczanin.

mro

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jola #2648066 | 83.9.*.* 21 gru 2018 14:50

    Nikt go nie zmuszał chciał to biegł. To jego prywatna sprawa.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5