Dwaj kierowcy pędzili ponad 100 km/h. Dwaj kolejni jechali po pijaku

Do pobicia niechlubnych rekordów prędkości doszło we wtorek w Woszczelach. Ełccy policjanci zatrzymali kierujących, którzy w terenie zabudowanym przekroczyli dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h. Największą zmierzoną tego dnia prędkość miała kobieta, która jechała 107 km/h, czyli ponad dwa razy szybciej. W drugim przypadku na liczniku auta 36-letniego mieszkańca gminy Miłki odnotowano 105 km/h. Podczas kontroli kierowcom odebrano prawo jazdy, które decyzją Starosty będzie zatrzymane przez najbliższe 3 miesiące. Zostali też ukarani mandatami karnymi, każdy w kwocie 400 zł i otrzymali po10 pkt karnych.

Z kolei około godziny 20 dyżurny KPP w Ełku został telefonicznie poinformowany, o nietrzeźwym kierującym na terenie gminy Stare Juchy. Policjanci po dotarciu na miejsce znaleźli leżącą na boku spycharko-ładowarkę. Sprawdzili wnętrze pojazdu, jednak nikogo w nim nie zastali.

Pojazdem tym prawdopodobnie kierował 42-letni mieszkaniec Ełku i zaczęli szukać uciekiniera. Po pewnym czasie został on odnaleziony na terenie pobliskiego gospodarstwa. Mężczyznę poddano badaniu na zwartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało prawie dwa promile w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Za popełnione przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami na czas określony przez sąd.

Również we wtorek wieczorem policjanci zostali powiadomieni, że w pobliżu miejscowości Kopijki doszło do zdarzenia drogowego z udziałem motorowerzysty. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 41-latek jadąc do swojego miejsca zamieszkania, stracił panowanie nad pojazdem i się przewrócił. Kierowca doznał ogólnych obrażeń i zabrano go do szpitala w Ełku. Od 41-letniego mieszkańca gm. Prostki czuć było silną woń alkoholu, jednak ze względu na jego obrażenia nie poddano go badaniu. W celu stwierdzenia stanu trzeźwości mężczyzny pobrano mu krew. Teraz Policja ustala szczegółowe okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.