Mazur wygrał ze Zniczem, "Radzik" bohaterem

W końcu! Piłkarze MKS-u Mazur Ełk potrzebowali tego zwycięstwa. Ostatni raz pozytywny wynik (nie licząc remisów) odnotowali... w październiku 2018 roku. W sobotę rywalem ełczan był Znicz Biała Piska. Świetnie radzący sobie w tym sezonie piłkarze Znicza musieli uznać wyższość ełczan w tym spotkaniu. Można powiedzieć, że Znicz nie ma szczęścia do Mazura, bo w tym sezonie już raz z ełczanami przegrał. I to też 0:2.

Pierwsza połowa należała raczej do gospodarzy ze Znicza. Liczne akcje jednak raz za razem rozbijały się albo o ełcką defensywę, albo o rękawice świetnego tego dnia Adama Radzikowskiego. Mazur zdołał odpowiedzieć kilka razy, ale bramka nie padła po żadnej ze stron murawy. Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa od początku była emocjonująca. Już cztery minuty po wznowieniu spotkania piłkę do siatki skierował Rafał Kalinowski. Pięć minut później było bardzo blisko katastrofy. Sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Jednak Adam Radzikowski znowu popisał się doskonałym refleksem i sparował strzał, nie dopuszczając do zremisowania.

Drugiego gola dla Mazura zdobył w 69. minucie strzałem zza pola karnego Maciej Famulak. Po kolejnej stracie rywale przystąpili do zmasowanego ataku, ale nie udało im się zdobyć ani bramki kontaktowej, ani tym bardziej wyrównać wyniku. Sędzia po pięciu minutach doliczonego czasu zagwizdał po raz ostatni, a piłkarze Mazura mogli dać upust pozytywnym emocjom.

Walka o utrzymanie w III lidze trwa. Mazur jest przedostatni w tabeli z dorobkiem 14 punktów. Wyżej jest Victoria Sulejówek, która ma 5 oczek więcej. Do końca sezonu jeszcze 14 kolejek, wiele więc może się jeszcze zmienić. Kolejny mecz Mazur rozegra na własnym boisku. W najbliższą sobotę o 15:00 ełczanie zagrają z ŁKS-em 1926 Łomża.