Grają lepiej, ale spadli w ligowej tabeli

Ostatnim razem MKS Mazur Ełk gościł na naszych łamach w ubiegłym miesiącu, gdy klub był po 6. kolejkach forBET IV Ligi i zajmował dopiero 14. pozycję w tabeli rozgrywek – niżej wówczas znajdowały się tylko ekipy z MKS Korsze oraz BKS Tęczy Biskupiec. Na to, jak sprawowali się jak do tamtej pory na murawie ełccy piłkarze na pewno miały wpływ zawirowania dotyczące finansów klubu. Jeszcze w sierpniu zarząd Mazura z powodu braku środków na bieżące funkcjonowanie zamierzał podać się do dymisji. Do tego ruchu finalnie nie doszło, a rękę do władz MKS-u wyciągnęło miasto.

Pisaliśmy wówczas, że czas pokaże, jak przełoży się to na kondycję finansową klubu i morale zawodników. Jesteśmy już po 10. kolejce forBET IV Ligi i niestety także na przedostatnim miejscu w jej tabeli (15). Pomiędzy meczem z rezerwami Stomilu Olsztyn (6. kolejka), a surowym laniem od lidera, GKS LZS Wikielec w 10. kolejce, MKS Mazur, co ciekawe, zaprezentował się całkiem nieźle.

W 7. kolejce ełcki klub przyjął w roli gospodarza, na swoim terenie, odwiecznych rywali z KKS Granicy Kętrzyn. W "meczu sezonu" w Ełku, jak określają go sami kibice MKS-u, Mazurowcy, padł remis 2:2. Następne ligowe spotkanie było już dla Mazura wyjazdem po przegraną - ełcki klub uległ wynikiem 1:2 MKS Mrągowii Mrągowo. W 9. kolejce MKS wziął sprawy w swoje ręce i po dobrym spotkaniu rozgromił na Stadionie im. Stefana Marcinkiewicza gości z Pisy Barczewo wynikiem aż 4:0.

Okazało się, że piłkarze ełckiego klubu, gdy chcą, potrafią zewrzeć szyki i pokazać skuteczną grę. Wygrana nad Pisą Barczewo, która obecnie, po 10. kolejce zajmuje 9. miejsce w tabeli pozwalała nabrać optymizmu przed spotkaniem z liderem forBET IV Ligi i rewelacją sezonu, GKS LZS Wikielec.

Niestety dobre morale młodej ełckiej kadry i niezła gra bramkarza naszego klubu, Bartłomieja Danowskiego, nie wystarczyły. Mało tego, MKS Mazur Ełk dostał mówiąc wprost solidne manto od rozpędzonego walca, jakim jest klub z Wikielca... wsi położonej w powiecie iławskim - mecz zakończył się wynikiem 7:1 dla gospodarzy.

Zastanawiając się nad formą piłkarzy Mazura w tym sezonie forBET IV Ligi, oprócz aspektu sportowego należy ująć także pod uwagę morale zawodników. Jak wspominaliśmy na naszych łamach już wcześniej, MKS porozumiał się z władzami miasta, co do formy i zakresu wsparcia klubu, który porządkuje długi po poprzednikach. Gdyby nie to, być może Mazur wyszedłby już "na prostą", co tym samym pozwoliłoby odciążyć głowy kadry i władz o największy problem. Pozostałoby wówczas liczyć tylko i wyłącznie na formę zawodników.

Niestety ta jest mieszana - raz brakuje skuteczności, innym razem doświadczenia, podejmowane są nietrafione decyzje taktyczne. Ale czy tylko to rzutuje na formę zawodników i generalne morale w klubie?

Dochodzą nas głosy, że zawodnicy nie mają wypłacanych pieniędzy, podobnie, jak niektórzy pracownicy klubu. Mało tego, jak przyznają osoby związane z klubem, piłkarze Mazura mają rzekomo grać "przeciwko" trenerowi Przemysławowi Kołłątajowi. Czy powyższe informacje są tylko plotkami, czy może tkwi w nich ziarno prawdy staraliśmy się wyjaśnić u jednego z członków zarządu klubu. Niestety był dla nas nieuchwytny.

MKS Mazur Ełk najbliższe spotkanie w forBET IV Lidze rozegra w sobotę, 12 października. Ełczanie przyjmą rywali z MKS Błękitni Orneta. Życzymy sobie i Mazurowi, aby nie starał się być zbyt "miłym" gospodarzem.