Pasjonaci zaprezentowali swoje odkrycie - 680 monet z XVII wieku

2020-06-05 14:37:13(ost. akt: 2020-12-26 12:01:20)

Autor zdjęcia: MCH

Na ełckim osiedlu Konieczki pasjonaci ze Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Jaćwież” odkryli ponad pół tysiąca monet, które mają ok. 350 lat. O szczegółach swojego odkrycia poinformowali na konferencji prasowej zorganizowanej dzisiaj o godz.11:15 w Muzeum Historycznym w Ełku.
Panom z „Jaćwieży” po pierwsze należy pogratulować. Do takich odkryć nie dochodzi w naszym rejonie często, a rangę obecnego zwiększa fakt, iż odkopane monety pochodzą z pierwszej połowy XVII wieku.

W tamtych czasach Ełk i Mazury były częścią Prus Książęcych, państwa utworzonego w wyniku tzw. Hołdu Pruskiego (1525), kiedy to ostatni Wieki Mistrz krzyżaków rezydujący w Prusach, Albrecht Hohenzollern, ukorzył się przed Zygmuntem Starym, przeszedł na luteranizm i został pierwszym księciem nowego tworu, lenna Królestwa Polskiego.

Na konferencji członkowie „Jaćwieży” zaprezentowali swoje znalezisko – ponad pół tysiąca monet (680) przeróżnych nominałów i „walut”. Znajdują się wśród nich m.in. szelągi, trojaki, talary, półtoraki, orty oraz szóstaki - waluty bite za czasów lub przez takich władców, jak np. Fryderyk Wilhelm, Zygmunt III Waza, Karol X Gustaw, Karol II (Szkocja) To bardzo cenne i wartościowe historycznie odkrycie ełckich fanów historii i archeologii ze stowarzyszenia „Jaćwież”, co podkreślili obecni na konferencji: prezydent Ełku, Tomasz Andrukiewicz oraz dyrektor ełckiego muzeum, dr Rafał Żytyniec.

- W dziejach Ełku nie mieliśmy do tej pory takiego znaleziska. Na Warmii i Mazurach prawdopodobnie też nie. Jest to jedna z większych kolekcji w Polsce. Dlatego możemy mówić o skarbie z Ełku. Dziękuję członkom Stowarzyszenia Historyczno – Eksploracyjnego Jaćwież nie tylko za odnalezienie skarbu i podjęcie starań by te wszystkie monety trafiły do Muzeum Historycznego w Ełku, a także za dokumentację zdjęciową z prac - podziękował odkrywcom Tomasz Andrukiewicz.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Monety odnaleziono na terenie należącym do Wasilewski Developer, na osiedlu Konieczki. Znalazły się tam w warstwie ziemi nawiezionej na osiedle z ul. Wojska Polskiego.

- W naszym stowarzyszeniu jest łącznie 20 osób. Łączy nas przede wszystkim zamiłowanie do historii, poszukiwań skarbów. To czym się zajmujemy to nasza pasja i praca, którą wykonujemy charytatywnie. Poszukując miejsc, w których jest szansa na znalezienie przedmiotów mających wartość historyczną kierujemy się głównie mapami. Wśród tych lokalizacji znajduje się m.in. ełckie podgrodzie, zaplecze lotnicze III Rzeszy w Ełku i Skomętno Wielkie. Jednym ważnych dla nas miejsc była też ulica Wojska Polskiego, która była przecież główną ulicą prowadzącą do zamku – powiedział na konferencji Mariusz Jarząbek, szef "Jaćwieży".

Stowarzyszenie oraz dyrektor Muzeum Historycznego mają już pewne przypuszczenia co do tego, jak i kiedy wiekowe monety trafiły do ziemi, przez którą obecnie przebiega główna arteria miasta.

Obrazek w tresci

Jedna z teorii mówi o tym, że być może należały one do jednego z licznych kupców odwiedzających Ełk, przez który w tamtych czasach (XVII wiek) przebiegał jeden z ważniejszych lokalnych szlaków handlowych. Ówcześni handlarze bardzo często przed wstąpieniem do miast lub wsi zakopywali część swojego utargu lub przewożonych pieniędzy w okolicy, pod pniami drzew, na polach itd. Bali się, że ich majątek i waluty na wymianę mogą zostać skradzione, gdy udawali się na nocleg lub do karczmy na wieczerzę lub zasłużone po ciężkim dniu pracy piwko.

Na to, że „ełckie” monety z XVII wieku mogły należeć do handlarza świadczy fakt, iż zostały znalezione na jednym terenie - stąd hipoteza, że być może znajdowały się w glinianym naczyniu. Inne teorie mówią o tym, że to zguba lub majątek żołnierski. Wstępne założenia odkrywców co do wieku monet mówią, że najstarsza – moneta duńska z czasów panowania króla Christiana IV – pochodzi z początku XVII wieku, a najmłodsza została wybita ok. 50 lat później.

Oprócz monet można było zobaczyć także nieco młodsze archeologicznie artefakty odkryte przez członków "Jaćwieży", jak np. kute gwoździe, odznaka pruska z I wojny światowej i, podobna, studencka z Uniwersytetu Królewieckiego. Dużą wartość historyczną może mieć odnaleziona wśród powyższych fantów ołowiana tablica do prasy drukarskiej, prawdopodobnie wykonana w języku hebrajskim.

Całe znalezisko za pośrednictwem konserwatora zabytków trafi do Muzeum Historycznego w Ełku, które będzie prowadziło badania monet, a następnie udostępni zbiór mieszkańcom.

Obrazek w tresci


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. po co nam archeolodzy #2930063 | 178.37.*.* 6 cze 2020 09:08

    Ładnie, ciekawe co na to archeolog, który prowadziły badania na placu budowy skąd wywieziono ziemię, w której odkryto skarb. O ile w ogóle tam był archeolog.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5