Trwa "bazarek" i zbiórka pieniędzy dla Krzyśka

Niefortunny skok do wody może zmienić całe życie - to takie oczywiste, spoty z wypadkami nad wodą przerażają widza. Krzysiek doświadczył takiego niefortunnego skoku. Niedawno minął rok odkąd leży z bezwładnymi nogami, ręce też odmówiły posłuszeństwa. Tylko rehabilitacja może go postawić na nogi.

Krzysiek dwa dni po swoich urodzinach wybrał się na niestrzeżone kąpielisko ze znajomymi. Jest to miejsce spotkań wielu mieszkańców miasteczka. Także Krzysiek pamięta je od najmłodszych lat, jako miejsce niezagrażające. Czuł się tam zawsze bezpiecznie, aż do feralnego wypadku. Kąpiel w takim miejscu to było nieprzemyślane i ryzykowne z jego strony, ale kto z Nas nie zrobił w życiu czegoś nie myśląc o późniejszych konsekwencjach?! To już się wydarzyło, czasu niestety nie da się cofnąć. Teraz Krzysiek chce zawalczyć o swoją przyszłość.

W trakcie całego wydarzenia był trzeźwy i świadomy tego coś się wokół dzieje. Pamięta jak kolega szybko zareagował i wyciągnął go na brzeg. Pamięta sprawną akcję ratunkową i transport śmigłowcem do kliniki w Olsztynie, dobrą opiekę przez miesiąc, gdzie połowę czasu był w śpiączce farmakologicznej. Przeszedł w tym czasie zapalenie płuc. Dawano mu szansę na przeżycie trzy miesiące od wypadku.

Dużo mówi o rodzinie, o tym, że to on chciałby opiekować się młodszą siostrą, a nie na odwrót, że chciałby dołączyć do ojca, który tak dzielnie walczy każdego dnia o to, by jego dzieciom niczego nie zabrakło. Rodzina Krzyśka została bez mamy wiele lat temu. Wszystko własnymi siłami ogarniał tato, robi to do dziś. Krzysiek chce normalnie funkcjonować, mieć wpływ na przyszłość młodszej siostry i być wsparciem dla ojca w utrzymaniu domu. Rodzina choć po ogromnych przejściach jest dobrym wzorem dla innych..

Tylko rehabilitacja może przywrócić sprawność fizyczną Krzyśkowi. Ale koszty rehabilitacji przekraczają jednak możliwości finansowe Krzyśka i jego rodziny. Jedynym dochodem jest wsparcie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Inne koszty pokrywa ojciec: zakup leków, wypożyczenie łóżka (miesięczny koszt użytkowania łóżka specjalistycznego to 150 zł), zakup pampersów (część refundowana z NFZ), utrzymanie odpowiedniej diety i cała reszta wymagana przy opiece nad osobą niepełnosprawną. Dochody ojca są niestety niewystarczające. Młodsza siostra pomaga Krzyśkowi w podstawowych czynnościach. Pomocna jest także sąsiadka, która jest profesjonalną opiekunką i pomaga z dobrego serca.

Ze wsparciem ruszyli także inni sąsiedzi. Zainicjowano dwie zbiórki dla polepszenia sytuacji Krzyśka. Pierwsza zbiórka pozwoliła na zakup profesjonalnego ssaka medycznego, gdzie po zakończonym leczeniu Krzysztof przekazał sprzęt do ełckiego Domu Pomocy "Tęcza". Drugą zbiórkę zorganizowano podczas sąsiedzkiego spotkania na ulicy. To wsparcie wystarczyło Krzyśkowi na kilka spotkań z rehabilitantem. A później przyszedł COVID. Krzysiek nie zdążył się rozgrzać po ciężkim czasie w szpitalach. Rehabilitacja z przyczyn pandemii została wstrzymana. Zostało 5 wizyt domowych. Krzysiek pracuje bez sprzętu specjalistycznego. Na taką rehabilitację z NFZ musi czekać 4 lata. Ale już po tych kilku spotkaniach z rehabilitantem wie, że tylko w ten sposób może stanąć na nogi. Po rehabilitacji wróciła nadzieja. Nadzieja na lepszą przyszłość jego i jego rodziny.

Krzysztof jest silnym człowiekiem, czas kiedy był w śpiączce farmakologicznej pamięta dobrze. Pamięta, że przez około dwa tygodnie czuwała przy nim rodzina i czuł, że ma dobrą opiekę medyczną. Podczas śpiączki doszło dwa razy do zatrzymania akcji serca. Chęć do życia była tak silna, że udało się go odratować. Ten długi sen na jawie jest motywacją do dalszej walki o to, by nie stać się na stałe utrudnieniem w życiu całej rodziny. Choć wszyscy dzielnie się wspierają, bez pomocy finansowej z zewnątrz nie są w stanie poradzić sobie z tym problemem.

— Jesteśmy po specjalistycznych konsultacjach z Panem Pawłem z PANMEDICA. Jest to jedyne miejsce w regionie z tak profesjonalnym sprzętem. PANMEDICA to centrum rehabilitacji, w którym przywraca się sprawność pacjentom po ciężkich urazach i uszkodzeniach neurologicznych. Kadra wyspecjalizowanych rehabilitantów podchodzi do każdego pacjenta indywidualnie i z troską — relacjonują organizatorki pomocy dla Krzysztofa. — Łączny koszt rehabilitacji wynosi 18 tys. zł miesięcznie. Jest to bardzo rozbudowany pakiet ćwiczeń m.in. komora hiperbaryczna, hilterapia, fangoterapia, ćwiczenia indywidualne z rehabilitantem, masaż powięziowy, rotor, lokomat, armeo. 5 dni w tygodniu przez rok.

W pomoc Krzysztofowi zaangażował się "Sztab Bab" w składzie Madzia, Krystyna, Iza, Michalina, Beata i Emilka. To właśnie do nieformalnej grupy Podwórko Krzysztof zgłosił się z prośbą o pomoc. Jego rodzina i najbliżsi cieszą się, że Krzysztof w końcu zmobilizował się.

— Krzysiek jest wdzięczny za każdą pomoc jaką otrzymał dotychczas. Bardzo mu zależy by stanąć na własne nogi, ale bez naszego wsparcia jest to niemożliwe. Wierzymy, że Krzysiek ma wielu przyjaciół, którzy chcą pomóc stanąć na nogi — piszą organizatorki pomocy.

Więcej szczegółów i licytacji znajdziemy na faceookowym profilu akcji Bazarek#WSTANIWALCZKRZYSIEK oraz na stronie pomagam.pl.

Szukacie "bazarku"? Kliknijcie TUTAJ

Dotychczas udało się zebrać ponad 45 z 216 tysięcy złotych.