Staram się kierować tym, czego się nauczyłam

2020-12-13 12:00:00(ost. akt: 2020-12-13 18:20:52)

Autor zdjęcia: MKB Mazur Ełk/Tadeusz Biryło

BOKS || Ma 17 lat i na swoim koncie tytuły medalistki Mistrzostw Europy oraz Mistrzyni Polski. Natalia Kuczewska, pięściarka ełckiego Mazura, coraz śmielej poczyna sobie w ringu i już szykuje się na - być może przełomową dla siebie - dużą imprezę.
Natalio, na początku gratuluję ostatnich sukcesów, a przechodząc stricte do rozmowy o boksie – powiedz proszę – jak rozpoczęła się Twoja przygoda z pięściarstwem?
— Kiedyś gdy mieszkałam jeszcze poza Ełkiem, dowiedziałam się, że jest tutaj coś takiego jak sala bokserska. Od 4 klasy szkoły podstawowej mieszkałam już w mieście i rok później do naszej klasy dołączyła nowa dziewczyna. To ona powiedziała mi, że jest coś takiego jak boks i zapytała, czy nie chciałabym przejść się na trening. Powiedziałam „no dobra”. Poszłam za nią. Ona pochodziła może z 3 miesiące. Ja zostałam.

Co Cię przyciągnęło do boksu, sprawiło, że się nim zafascynowałaś?
— Tutaj bardziej pasowałoby pytanie „co mnie zatrzymało przy boksie”. Na początku chodziłam na boks, tak jak dzieci chodzą pograć w piłkę, na jakieś treningi. Duże znaczenie ma to, że mieszkam blisko trenera, który nieustannie mnie mobilizował mówiąc „chodź na trening, przyjdź na trening”. W sumie tak naprawdę to mnie właśnie zatrzymało przy boksie do momentu, aż sama doszłam do wniosku, że to jest fajne, z tego można czerpać przyjemność. Zaczęłam bardziej przykładać się do treningów i boks stał się moją rutyną.

Pamiętasz swój pierwszy sukces? Miałaś jakiś moment przełomowy, po którym zrozumiałaś, że mogłabyś zająć się boksem na poważnie?
— Pamiętam do tej pory swoją pierwszą, a dokładniej pierwsze dwie walki. Walczyłam z dwoma dziewczynami. Jedna ważyła 5 kg więcej ode mnie, a druga ok. 10. Boksowałam z nimi w Białymstoku, wygrałam, zajęłam pierwsze miejsce i od tego momentu zaczęłam się tym bardziej fascynować. Pomyślałam, że być może byłabym w stanie coś w pięściarstwie osiągnąć.

Twoim trenerem jest uznany ełcki szkoleniowiec, Tadeusz Biryło. Jak Ci się z nim współpracuje?
— Bardzo dobrze. Powiem tak: na zawodach rozmawiam z wieloma trenerami i mówią mi, abym słuchała się swojego bo jest bardzo mądry, doświadczony i wie co mówi.

Walczyłaś na Młodzieżowych ME w boksie, z których wróciłaś z brązowym medalem. Reprezentowałaś nasz kraj i na co dzień miałaś okazję trenować wraz z koleżankami z całego kraju, pod okiem szkoleniowców kadry narodowej. Zwróciłaś szczególnie na coś uwagę?
— Na kadrze nauczyłam się, że dużo daje trening motoryczny, tyle, że potrzebna jest odpowiednia regeneracja, wiedza, a do tego aby przygotować się i przepracować okres przygotowawczy w odpowiedni sposób potrzeba czasu. Trzeba mieć o tym pojęcie, choćby po to, aby nie przesadzić. Wykorzystam to w przygotowaniach do Mistrzostw Świata w Kielcach (późną wiosną 2021 – przyp. red.).

Powiedz, masz jakieś wzory sportowe w świecie boksu? Kogoś styl wyjątkowo Ci się podoba? Cenisz określonego pięściarza/kę?
— Bardzo mi się podoba styl Floyda Mayweathera Jr. I jego szybkie ruchy, ale jakoś nie staram się wzorować na kimś konkretnym, jeżeli w ogóle. Każdy człowiek jest inny i każdy ma inne swoje atuty i wady, plusy i minusy. Osobiście staram się kierować tym czego się nauczyłam i co potrafię, a nie określonymi osobami czy wzorami.

Za 5 lat będziesz miała 22 lata i - jeżeli pozostaniesz przy boksie - zapewne już duży bagaż doświadczenia. Oglądając obecne polskie pięściarki (w kontekście niedawnej walki Piątkowska - Gumienna - przyp. red.), czujesz, że za kilka lat byłabyś w stanie z nimi rywalizować, jak równa z równą?

— Pewnie, czemu nie. Teoretycznie wszystko jest możliwe, a przecież po to się boksuje, aby próbować iść wyżej i się rozwijać. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest udział w Igrzyskach Olimpijskich w 2024 r., do których pragnę się zakwalifikować i zdobyć tam medal, będę wówczas miała 21lat i będę prawdopodobnie zbliżała się szczytu swoich możliwości fizycznych i technicznych.

W kwietniu w Kielcach odbędą się Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w boksie. Czy to będzie najbliższa okazja, aby fani zobaczyli Cię w ringu?
— Myślę, że do tego czasu wezmę udział w jakichś innych walkach, które być może rozgrzeją mnie do turnieju, na który bardzo czekam i na który postaram się zbudować formę. Tutaj chciałabym przy okazji podziękować m.in. kadrze ZDZ-u w Ełku, za zrozumienie i pomoc w przygotowaniach.

Dziękuję za rozmowę.

fot. MKB Mazur Ełk/Tadeusz Biryło

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5