Za co nie lubimy świąt i jak sobie z tym radzić?

2020-12-25 20:33:39(ost. akt: 2020-12-25 20:38:29)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Podczas gdy w przedświątecznym okresie wszystko mieni się blaskiem, czerwienią i bielą, a z głośników dobiegają nostalgiczne, radosne dźwięki, u niektórych osób zamiast uśmiechu, pojawiają się niezbyt przyjemne emocje.
Nie wszyscy lubią święta i nie ma w tym nic złego. Grunt, żeby wydobyć z tego czasu to, co najlepsze dla nas samych. Powodów, dla których święta mogą być dla nas przykrym czasem jest naprawdę wiele. Oto jedne z nich.

>>> Najbardziej doskwierające mogą być dla osób samotnych, które nie mają z kim ich spędzić, podczas gdy ich rodzinny charakter jest akcentowany na każdym rogu. Warto w takim przypadku skupić się na tym, co dobrego możemy w tym czasie dla siebie zrobić. Przypomnijmy sobie, jakie przyjemności ostatnio zaniedbaliśmy i dajmy im się zrealizować właśnie w tym czasie. Czasami sam fakt zwolnienia i odpoczynku może już dać chwilę wytchnienia. Możemy śmiało wypełnić ten czas tym, co sprawia nam radość.

>>> Święta w dużej mierze oparte są na nostalgii i wspomnieniach. Nie każdy jednak kojarzy je w dobry sposób. W tym czasie różne, trudne, rodzinne doświadczenia mogą ożywać. W takiej sytuacji warto zacząć oddzielać przeszłość od teraźniejszości, zwrócić uwagę na to, jak wygląda własna rzeczywistość i rozpocząć tradycje, które będą charakterystyczne tylko dla nas, przynosząc nam tym samym radość.

>>> Wiele osób zaczął drażnić komercyjny akcent świąt. Wspominamy o tym, że już nie są takie same, jak kiedyś, pozbawione magicznego nastroju i nastawione wyłącznie na sprzedaż. To jednak w dużej mierze od nas zależy, jaki będą miały charakter. We wnętrzach własnych domów możemy stworzyć taki nastrój, na którym nam naprawdę zależy.

>>> Idąc tropem nastroju — w niektórych rodzinach pośpiech i starania ponad własne chęci i możliwości sprawiają, że w domu zaczyna robić się nerwowo. Zamiast uśmiechu i podśpiewywania świątecznych piosenek zaczyna się frustracja z powodu wzięcia na siebie zbyt dużej ilości potraw do zrobienia, wybrakowanych choinek na ostatnią chwilę, poplątanych i niedziałających światełek, czy zapomnianych prezentów. Nie mówiąc już o wzajemnym wsparciu w ferworze całej gorączki, kiedy to na koniec, szeptem do kogoś bliskiego mówimy „on znów mi w niczym nie pomógł…”. Tak samo, jak wszystkie obowiązki, tak i święta trzeba planować z głową w taki sposób, abyśmy nie padli ze zmęczenia i stresu zanim jeszcze usiądziemy do stołu.

>>> Z jednej strony zależy nam na rodzinnych spotkaniach, z drugiej, wzdrygamy się na myśl o ciężarze wiszącym w powietrzu wynikającym z niezdrowych relacji lub konfliktowych zachowań członków rodziny. Może to wskazówka, aby nad tymi relacjami popracować w ciągu roku? A może wystarczy się mocno zdystansować i skupić na tych relacjach, na których nam zależy i dają nam radość? A może, ostatecznie, w tym roku wcale nie musimy uczestniczyć w spotkaniach, za którymi nie przepadamy?

>>> Kolejnym aspektem są duże wydatki. Jeśli nie stać nas na kosztowne prezenty, zastanówmy się, co niematerialnego, lecz cennego możemy komuś podarować. Można także ustalić z rodziną kwotę, która będzie przypadała na jednego członka rodziny oraz zrobić losowanie, komu robimy prezent. Wiele rodzin wybiera tego typu rozwiązanie i świetnie się ono sprawdza. Nie chodzi przecież o to, aby każdy był zasypywany prezentami, czasami bez wartości dla obdarowywanego tylko po to, żeby „odhaczyć” święta. To samo dotyczy organizowania wigilijnej kolacji. Potrawy mogą być przynoszone przez wszystkich, można także się złożyć. Nie ma potrzeby ponosić całości kosztów.

>>> Jest także kwestia, o której mówi się rzadko, a bywa niezwykle dotkliwa dla młodszego pokolenia. Mowa o dzieciach po rozwodzie rodziców, które tęsknią za wspólnymi świętami i muszą dzielić ten czas pomiędzy rodzicami, wędrując od jednych do drugich. Warto porozmawiać z dzieckiem o tym, jak chciałoby spędzić ten czas na miarę obecnych możliwości pamiętając o tym, że jego emocje w tym okresie mogą być bardziej odczuwalne, niż zwykle.

••• Podane przykłady są jednymi z licznych, które mogą wpływać na nasz odbiór świąt. Częściowo możemy nie mieć na to wpływu, ale zdarza się również, że dawkę dużego stresu fundujemy sobie sami poprzez niekorzystne dla nas wybory. Warto zastanowić się, co tak naprawdę chcemy w tym czasie robić, z kim i gdzie chcemy je spędzić, a także zapomnieć o czyichś oczekiwaniach oraz działaniach ponad własne możliwości, bo zawsze będzie to odbywało się kosztem naszych własnych emocji.


Magdalena Kowalska


Magdalena Kowalska – psycholog specjalizująca się w psychologii klinicznej osób dorosłych. Swoje doświadczenie zdobywała m.in. w Stowarzyszeniu Polish Psychologists’ Association w Londynie, prowadząc konsultacje dla osób indywidualnych. Obecnie prowadzi Gabinet Wsparcia Psychologicznego w Iławie, do którego zaprasza osoby dorosłe oraz młodzież, oferując również konsultacje on-line. Swoje zamiłowanie do pisania oraz potrzebę promowania zdrowia psychicznego realizuje współpracując z portalem Psychologia w Polsce oraz Zdrowa Głowa. Więcej informacji na: magdalenakowalska.co oraz www.facebook.com/magdakowalskapsycholog/.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5