"To są pieniądze mieszkańców" - Anna Wojciechowska o śmieciach w sejmie

2021-07-10 12:37:26(ost. akt: 2021-07-10 12:46:48)

Autor zdjęcia: Anna Wojciechowska/FB

— Dlaczego nasi mieszkańcy muszą płacić podwójnie za segregację odpadów? — pytała kilka dni temu posłanka Anna Wojciechowska na mównicy sejmowej w związku z nowelizacją tzw. ustawy śmieciowej.
7 lipca posłanka Koalicji Obywatelskiej Anna Wojciechowska podzieliła się na swoich mediach społecznościowych wystąpieniem sejmowym, w którym poruszyła temat kosztów, jakie muszą ponosić mieszkańcy samorządów. Pytała dokładnie o nasz „ełcki” region.

— Jestem mieszkanką Ełku, bardzo pięknego miasta na Mazurach w woj. warmińsko-mazurskim, miasta bardzo czystego. Posiadamy w Ełku jeden z najnowocześniejszych w kraju zakładów – Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Eko-MAZURY — powiedziała Anna Wojciechowska, przypominając o Związku Międzygminnym, "przedsiębiorstwie, które powstało w wyniku składek 12 gmin na terenie naszego regionu".

Zwróciła również uwagę, że zakład Eko-MAZURY obsługuje ponad 150 tys. mieszkańców i jest bardzo nowoczesny - prowadzi selektywną zbiórkę, ma doskonałe sortownie i jest doskonale wyposażony.

I tutaj dochodzimy do istoty wystąpienia poseł Wojciechowskiej.
Dlaczego nasz region i mieszkańcy musimy segregować odpady, jeżeli będą one segregowane ponownie w tym zakładzie? Ponieśliśmy już raz olbrzymi koszt — ponad 100 ml zł. Interweniowaliśmy we właściwych ministerstwach, ale bezskutecznie. I to jest absurdalne, że ludzie muszą płacić podwójnie za segregację i to niemałe pieniądze.

Parlamentarzystka z Ełku ma także apel do rządzących.
Proszę o weryfikację takiego stanu przy nowej ustawie. Są samorządy, które są w podobnej sytuacji (co samorząd ełcki – przyp. red.) i proszę o sensowe wyjaśnienie (…) tłumaczenie, że wszyscy muszą płacić jednakowo i nie można robić wyjątków w tej sytuacji, to nie jest żadne wyjaśnienie. To są pieniądze mieszkańców — powiedziała Anna Wojciechowska.

W czerwcu tego roku posłowie przyjęli projekt znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, po czym została ona skierowana do dalszych prac sejmowych.

Projektowane przepisy wprowadzą nowości, np. gminy będą mogły zastosować mechanizmy, które obniżą koszty gospodarowania przez nie odpadami oraz pokrywać część kosztów „śmieciowych” z innych własnych dochodów, a nie tylko z opłat śmieciowych.

Projekt zakłada również, że minister ds. klimatu będzie mógł indywidualnie wydać inne decyzje dla gmin, np. zgodzić się na mniejszą liczbę frakcji. Wydłuży się również okres magazynowania odpadów (do lat 3).

Z innych proponowanych zmian można wyłowić taką, że właściciele domków letniskowych będą rozliczani ze śmieci dokładnie tak jak właściciele niezamieszkanych nieruchomości (od pojemnika), a gminy będą miały możliwość rozliczania mieszkańców indywidualnie (odejście od krzywdzącego systemu odpowiedzialności zbiorowej).

Istotną zmianą jest ta mówiąca o doprecyzowaniu kryterium stawki wyliczanej „od wody”. Jej wprowadzenie i zastosowanie poskutkowało w bardzo wielu wypadkach gigantycznymi podwyżkami opłat, tak było np. w Warszawie. W projekcie ustawy śmieciowej jest mowa o górnej stawce. Ma wynosić 150 zł.

MCH

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5