Zadbali o poniemieckie schrony. Jeden z nich trafi do Pisza

2021-12-07 12:00:17(ost. akt: 2021-12-07 18:12:25)
Jeden z ełckich poniemieckich schronów przeciwlotniczych

Jeden z ełckich poniemieckich schronów przeciwlotniczych

Autor zdjęcia: Mirosław Adam Sawczyńscy/FB

Pasjonaci historii zajęli się tematem ełckich schronów przeciwlotniczych. Obiekty są nieco zapomniane, z czego jeden został odkryty w trakcie modernizacji linii kolejowej. Jeden z nich trafi teraz do Pisza, gdzie zaopiekuje się nim tamtejsze stowarzyszenie.
O fakcie istnienia w naszym mieście poniemieckich schronów przeciwlotniczych na stacji Ełk-Osobowa przypomniała Anna Borawska-Supruniuk, której opowiedział o nich ojciec, Mirosław Borawski, były kolejarz i miłośnik historii wojskowości.

Anna B-S skontaktowała się m.in. z braćmi Adamem i Mirosławem Sawczyńskimi. Ci z kolei domówili się z koleją oraz pasjonatami militariów z ełckiej jednostki strzeleckiej. Do współpracy zaproszono również piskie stowarzyszenie historyczne. Dlaczego aż z Pisza? Bo właśnie tam trafi jeden z ełckich schronów. Odkryto go w trakcie prac.

W związku z przebudową stacji, rewitalizacją linii E75 (Białystok – Ełk – Suwałki – granica państwa) odnaleźliśmy podczas przebudowy obiekt historyczny, który służył do celów obronnych — mówi Zbigniew Jankowski, Zastępca naczelnika PLK w Olsztynie, Sekcji Eksploatacji w Ełku.

Odkrycie dokonane w trakcie prac modernizacyjnych jest wyjątkowe, na co zwraca uwagę szef piskiego stowarzyszenia zajmującego się historią militarną regionu.

Obiekt, który panowie tutaj odnaleźli jest naprawdę unikatowy. Jest to schron wartowniczy, który po pewnej modyfikacji mógłby być schronem bojowym. Schrony takie są unikatowe z jednego powodu – jest ich bardzo mało. Znajdują się tylko wzdłuż jednej linii kolejowej, z Ełku do Olsztyna (219) — tłumaczy naturę odkrycia ełckich kolejarzy Sławomir Wolski, prezes Stowarzyszenia Historycznego „Piska Pozycja Ryglowa”.

Obrazek w tresci

Czym dokładnie jest obiekt, który pojedzie do Pisza? To ziemny schron przeciwlotniczy pierwotnie wybudowany dla pracowników kolei niemieckich na stacjach w Prusach Wschodnich: zwrotniczych oraz tzw. przejazdowych.

Pod konstrukcją złożoną z betonowej kopuły i trzech filarów schronienia mogły szukać min. 3 osoby. Jak zwracał uwagę Sławomir Wolski, obiekty były tak zaplanowane, aby w razie potrzeby – po wyposażeniu w odpowiednie oprzyrządowanie bojowe – mogły służyć jako miejscowe punkty aktywnej obrony mostów kolejowych i kluczowej infrastruktury. Można było w nich zamontować karabiny i prowadzić skuteczny ostrzał obronny.

W Ełku i okolicach było więcej podobnych konstrukcji, ale do obecnych czasów zachowały się trzy takie schrony. Niebawem wszystkie znikną z mapy naszego miasta. Ten opisywany powyżej trafi do Pisza jeszcze w tym roku, być może w ciągu kilkunastu najbliższych dni. Drugi powędruje do Orzysza. Kto przygarnie trzeci ełcki schron? Tego jeszcze nie wiadomo.

Obrazek w tresci



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5