Wojna trwa, ale świat już się zmienił

2022-03-16 08:50:00(ost. akt: 2022-03-16 08:52:59)
Kijów

Kijów

Autor zdjęcia: https://www.facebook.com/Vitaliy.Klychko

Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie trwa już trzeci tydzień. Świat, a na pewno Europa, nie będą już nigdy takie, jakimi były przed 24 lutego. Czego ta wojna nas nauczyła? Jakie powinniśmy już teraz wyciągnąć z niej wnioski? Jak nas zmieniła?
Monika Falej, posłanka Lewicy
To wszystko, co kiedyś zostało napisane na karcie papieru, jak utworzenie NATO, teraz zaczyna działać. To bardzo duża zmiana. To, co kiedyś wypracowaliśmy, teraz wchodzi w życie, ta solidarność, w wymiarze światowym, politycznym, ale i ludzkim, o której Polska zawsze mówiła. To widać na ulicy, w każdym miejscu, gdzie wolontariusze, Polacy pomagają wojennym uchodźcom, ukraińskim kobietom i dzieciom.
Mamy do czynienia z bezpodstawną agresją Rosji. Do tej pory wiele państw, światowych liderów próbowało wychodzić naprzeciw oczekiwaniom Putina, teraz się okazuje, że to był błąd.
Następstwem tej wojny będzie zmiana całej sytuacji geopolitycznej. Rosja, nawet jeżeli wygra tę wojnę, to wyjdzie z niej pokonana.

Igor Hrywna, dziennikarz
Dzisiaj Ukraińcy biją się "za naszą i waszą wolność". Rozumieją to wszyscy normalni ludzie, za wyjątkiem tych, którzy nie chcą tego zrozumieć. Szkoda, że wśród nich są niemieckie elity polityczne. Niemcy liczyły na to, ze Ukraina padnie po 3 dniach i nic nie zaszkodzi Berlinowi kumplować się dalej z Putinem. Ukraińcy postanowili jednak walczyć. A polski prezydent i polski premier przekonali europejskich przywódców do tego, że warto pomóc Ukrainie.
To jest niewyobrażalne, do czego jest zdolny Putin. Swoją agresywną polityką wobec Ukrainy spowodował, że dzisiaj nawet jej mówiący po rosyjsku mieszkańcy o jego żołdakach mówią: suki. I walczą z nimi, zamieniając jego wielką armię w wielką armię martwych.
Putin spowodował też fantastyczne zbliżenie pomiędzy Polakami i Ukraińcami. Ukraińcy bronią przecież nie tylko swoją ojczyznę, ale i Polskę a może nawet Europę. To, co Polska zrobiła dla Ukrainy, co Polacy zrobili dla Ukraińców jest wspaniałym fundamentem do budowania przyszłości. Mam nadzieję, że tego nie spieprzymy.

Włodek Kuper, lider olsztyńskiego zespołu Horpyna
Historia lubi się powtarzać, zatoczyła kolejny raz koło… Znowu agresorem jest Rosja, tak jak kiedyś Związek Radziecki. Musimy się zjednoczyć w tym momencie. Na szczęście to się dzieje. Polska pomaga Ukraińcom i chwała wszystkim za to. Mam nadzieję, że nie jest to jednak słomiany zapał. Dziś wszyscy pomagają, jak tylko mogą. Są zbiórki, koncerty… Mam nadzieję, że ta pomoc się nie wyczerpie. Że będzie kontynuowana, nawet w mniejszej ilości, ale żeby była. Bo wojna jeszcze się nie skończyła.
Tam naprawdę ludzie giną. Umierają kobiety i dzieci. To jest przerażające. Nie możemy przyzwyczajać się do czyjejś krzywdy. Oby nie okazało się, że za tydzień wciągnie nas inny temat i wojna na Ukrainie zejdzie na drugi plan. Interesujmy się tym, co dzieje się niedaleko nas, nie bądźmy obojętni. Nie skupiajmy się tylko na komentarzach w internecie, bo one do niczego nie prowadzą. Pomagajmy. Ukraińcy z Ukrainy bardzo to doceniają. Dzwonią do nas i piszą. Za każdym razem dziękują. Ukraina bardzo liczy na Polskę.

Bogusława Orzechowska, senator PiS
Ta wojna sprawiła, że Polacy zjednoczyli się w niesieniu pomocy Ukrainie. Niezależnie od poglądów, każdy stara się pomagać, jak tylko może. Ludzie się jednoczą w obliczu tej tragedii naszych sąsiadów. Jak mówi przysłowie: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Agresja rosyjska na Ukrainę przewróciła porządek, na którym po 1989 roku opierała się Europa, ale i cały świat. Putin przez lata przygotowywał się do tej wojny, co przewidział Prezydent Lech Kaczyński, ale w Berlinie czy Paryżu nikt go nie słuchał.
Jestem pewna, że wojnę wygra Ukraina, a Putin i jego ministrowie odpowiedzą za swoje zbrodnie. Jednak śmierć i zniszczenia na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Będziemy też pamiętać bohaterstwo Ukraińców broniących swojej Ojczyzny.

Emilia Orzechowska, dyrektorka Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu
Obecna sytuacja uczy mnie ogromnej pokory wobec rzeczywistości, ale daje też poczucie beznadziei, bezsensowności różnych działań i przekierowuje moją uwagę na sprawy najważniejsze, fundamentalne,
czyli jak pomóc ludziom, którzy znaleźli się z dnia na dzień w tak katastrofalnej sytuacji. Musimy mieć świadomość, że działamy w kryzysie, który ma swój początek znacznie wcześniej niż atak Rosji na Ukrainę.
Wcześniejszy kryzys humanitarny, który jesienią 2021 roku rozpoczął się na granicy polsko-białoruskiej, wciąż się przecież nie zakończył, w lasach i na bagnach wciąż są ludzie, którzy również uciekają przed wojną, śmiercią, głodem i ubóstwem, którym pomaganie wciąż jest “nielegalne” i grozi mandatem, szykanami, aresztem.
To był momentem w którym, poczuliśmy bardzo realnie, że nasza “Stara Europa” i zasady i reguły w niej panujące, muszą ulec przewartościowaniu i zmianie, nasz stosunek do drugiego człowieka musi się zmienić, nadszedł czas na działanie i niesienie pomocy, na empatię i troskę, bez tych wartości i postaw, nasza cywilizacja nie przetrwa. To, w jaki sposób teraz zachowamy się wobec wojny w Ukrainie, budowania muru na granicy polsko-białoruskiej, będzie miało wpływ na przyszłość naszych dzieci i kolejnych pokoleń. Potrzebujemy “przemeblować” ten świat i poukładać sobie wszystko na nowo, potrzebujemy "radykalnej empatii”.

Urszula Pasławska, posłanka PSL
Obserwując wojnę w Ukrainie przekonujemy się, jak ważne są sojusze. Zarówno międzyludzkie, jak i międzynarodowe. Widzimy, że każde państwo w Europie musi jasno opowiedzieć się albo po stronie zachodnich wartości, albo po stronie Rosji. Trzeciej pośredniej drogi po prostu teraz nie ma. Chciałabym, żeby te wydarzenia przywróciły w nas Polakach poczucie jedności i narodowego braterstwa. Ukraińcy udowadniają każdego dnia, że tylko zjednoczone społeczeństwo ma szansę wyjść zwycięsko nawet z najtrudniejszej próby.

Rafał Szczepański, wiceprezes zarządu BBI Development SA
Wojna w Ukrainie, atak Rosji na niepodległe państwo kończy okres beztroski w Europie. Musimy skupić się na rzeczach zasadniczych, a więc modernizacji kraju, budowaniu silnej gospodarki. I działać zgodnie z dewizą „Si vis pacem, para bellum” („Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny”), czyli być przygotowanym na sytuacje ekstremalne. Bo dziś przyjmujemy uchodźców z Ukrainy, ale robimy to w dużej mierze dzięki ogromnemu porywowi serca obywateli, a państwo musi być przygotowane na takie wyjątkowe sytuacje. Dziś nie mamy takiego systemu, nie jesteśmy przygotowani na takie wyzwania. Musimy inwestować w gospodarkę, ale też w infrastrukturę, która będzie potrzeba na wypadek zagrożenia, gdzie ludzie będą mogli znaleźć schronienie. To są rzeczy, do których powinniśmy wrócić. Bo zachód Europy jest nam przyjazny, jesteśmy jego częścią, ale wschód jest niestabilny i taki pozostanie. Dlatego musimy inwestować w nasze bezpieczeństwo, w obronę, w armię i tu myślę, że czas powrócić do szkolenia wojskowego obywateli. Powinniśmy powrócić do pewnych priorytetów, które gdzieś zgubiliśmy w tej beztrosce ostatnich dwudziestu lat. Musimy liczyć mocno na siebie, bo jak będziemy liczyć tylko na innych, to źle to nam wróży.

Irena Telesz, aktorka
Moja pierwsza refleksja związana z wojną…Powinniśmy nauczyć się wolności. Tylko czy my wiemy, czym tak naprawdę jest wolność? Ona tyczy się myślenia i przekazywania sobie tych myśli. Wolność to jest również wyciąganie wniosków z tego, co się dzieje. Musimy nauczyć się myśleć. Gdy słucham wypowiedzi Rosjan, którzy twierdzą, że to nie Putin napadł na Ukrainę, nie mogę tego pojąć. Jak można tak kłamać? Do tego właśnie doprowadza brak wolności. Raz jeszcze powtórzę: uczmy się wolności. Tylko wtedy będziemy potrafili odróżnić kłamstwo od prawdy. Propagandę od rzeczywistości. Nazywajmy to, co się dzieje. Zabijanie ludzi najgorszym złem. Jest poza wszelką dyskusją. Po to mamy dziesięć przykazań, żeby ich przestrzegać. Wśród nich jest właśnie „nie zabijaj”. Nie ma na to żadnego wytłumaczenia. Dlatego trzeba uczyć nauczycieli, żeby tę wolność wiedzę i umiejętność mogli przekazywać dzieciom. Świat musi samodzielnie myśleć. Każdy człowiek musi być wolny. I świadomy.

zebrali dziennikarze GO





Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olsols #3095654 16 mar 2022 21:40

    Wojna przykryła sprawy krajowe i to władzy jest na rękę. Im dłużej trwa, tym lepiej dla polityków. Można przeforsować wszystko w ustawach argumentując to wojną przy granicy. A po pierwszym szoku interesy dalej będą się kręcić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. BZ #3095651 16 mar 2022 21:29

    ,,Czy spamiętasz Panie Świata Męczenników tych z Wołynia Umierali z myślą o Tej Która nigdy nie zaginie Polska o nich zapomniała Rozpłynęła się w oddali Czasem drżąca ręka starca Świeczkę jeszcze tu zapali..."

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. AtoJa #3095621 16 mar 2022 17:37

    Drodzy olsztynianie ! Pamiętajcie żeby nie robić zakupów w Auchan. Ta firma należąca do żabojadów jest jedną z wielu francuskich firm , które nie zaprzestały interesów a putinem. To właśnie żabojady zwożą ruskom tony żywności tirami, które w tysiącami stoją na granicy z Bialorusią. Żabojady to odwieczni kolaboranci. Zbojkotujmy tych sprzedawczyków bez czci i honoru. Prosze, nie róbcie zakupów u tych zaprzedajnych żabojadów, jeśli chcecie być solidarni z narodem na którego napadł putin i zabija niewinne dzieci. NIE RÓBCIE ZAKUPÓW W AUCHAN!!!!!!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5