Duże podwyżki czynszów w Ełku? Nie wszędzie, nie teraz. Ale...

2022-04-26 18:46:01(ost. akt: 2022-04-27 08:59:42)

Autor zdjęcia: Pixabay

Podczas gdy wielu ełczan żali się na podwyżki czynszu w ełckim „Świcie” i głowi nad kwestią, czy spółdzielnia właściwie je uzasadnia tłumacząc czynnikami od niej niezależnymi, niektórzy zwracają uwagę, że w mieście funkcjonują również inni zarządcy/administratorzy. Internauci zastanawiają się, czy tam również należy spodziewać się podwyżek.
Świt nie jest jedyną spółdzielnią/zarządcą nieruchomości w naszym mieście. Skoro podwyżki uzasadnia sytuacją na rynku, cenami surowca (węgla), energii oraz praw do emisji CO2 – czynnikami od niej niezależnymi - logiczne jest założenie, że mieszkańcy/lokatorzy innych zarządców również będą musieli zapłacić więcej. Czy rzeczywiście tak jest/będzie? Zapytaliśmy o to szefów Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej MSM w Ełku i ełckiego „Administratora”.

W tej chwili nie planujemy żadnych podwyżek. Jedna podwyżka – informacja o niej dotarła do lokatorów w styczniu – dotyczyła energii cieplnej. Ze względu na to, że PEC zmienił ceny +/- o ok. 14-15 proc. (od 1 stycznia 2022 r.) i zarazem rząd obniżył VAT z 23 proc. to de facto się to niejako zniosło. Dlatego ta cena została. Zmieni się wówczas, gdy będzie zmiana opodatkowania VAT-em. Kiedy to będzie, trudno powiedzieć. Mieliśmy informację, że niższy VAT będzie do końca roku. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie przewidzieć sytuacji. Natomiast jeżeli chodzi o opłaty eksploatacyjne to nie planujemy tutaj podwyżek — mówi Aleksander Puciłowski, prezes MSM w Ełku.

A jak sytuacja wygląda w „Administratorze”?

Tak naprawdę będę mógł się wypowiedzieć, gdy dostaniemy oficjalną informację o zatwierdzeniu nowych taryf i wówczas, po przeliczeniu, będzie wiadomo jak mniej więcej to się będzie kształtować. U nas jest kilka sposobów rozliczania ciepła. Niektórzy są rozliczani z m. kw. bo budynki nie są wyposażone w liczniki ciepła. Inni z bezpośredniego zużycia – kto ile zużyje tyle zapłaci. Tam gdzie płaci się z „metra”, potencjalny wzrost kosztów będzie przeliczony na tę stawkę, tak aby do końca roku pokryła zużycie, które prawdopodobnie przejdzie przez licznik — tłumaczy Krzysztof Malinowski.

Prezes „Administratora” dodaje, że należy brać pod uwagę jeszcze inne czynniki, takie jak np. zmienna długość sezonu grzewczego. To wszystko ma wpływ na to, ile finalnie zapłacą mieszkańcy.

A wygląda na to, że w świetle obecnej sytuacji gospodarczej (m.in. inflacja), geopolitycznej (agresja Rosji na Ukrainę) i polityki klimatycznej prowadzonej przez UE, dalsze podwyżki cen energii (i nie tylko) są nieuniknione i będą coraz wyższe. My - mieszkańcy/klienci sklepów/ usługobiorcy/ lokatorzy - widzimy je zawsze jako ostatni – właśnie w wyższych cenach „wszystkiego”. W tym wypadku w postaci wyższych opłat, które prędzej czy później dotkną dosłownie każdego.

I nikogo nie powinno to dziwić. Szok i niedowierzanie, że w tych czasach podwyżki ktoś robi — napisał na naszym FB jeden z Internautów.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5