Mazur zmaltretowany przez lidera. Czy utrzyma się w lidze?

2022-05-08 18:42:50(ost. akt: 2022-05-08 23:08:19)

Autor zdjęcia: Piotr Stankiewicz/mazurelk.pl

Sobotnie starcie ełckiego Mazura z elbląską Concordią na pewno przejdzie do historii ełckiej piłki. Niestety na jej ciemne karty – MKS przegrał horrendalnym wynikiem 14:1. Fani piłki są w szoku. Niektórzy wyśmiewają dotkliwą porażkę młodej kadry Mazura, podczas gdy inni apelują o cierpliwość i zaufanie. Zwracają uwagę na problemy kadrowe MKS-u i narzekają na zbyt małe wsparcie klubu ze strony miasta.
W 24. kolejce for BET IV Ligi, ostatni w tabeli MKS Mazur Ełk przyjmował u siebie Concordię Elbląg – lidera rozgrywek. Ełcki klub przed meczem z elblążanami uciułał zaledwie 18 punktów w 23 meczach (6 wygranych i 17 porażek). MKS stracił też najwięcej goli w lidze – 71, jednocześnie sam strzelił ich tylko 31. Z kolei Concordia wygrała swoje ostatnie 5 spotkań i do Ełku przyjeżdżała jako lider forBET IV Ligi.

I ową różnicę w tabeli w ostatnią sobotę (7 V) było wyraźnie widać. Concordia wprost przejechała się po MKS-ie. Do przerwy elblążanie wygrywali 5:1 (honorową jak się okazało bramkę dla Mazura strzelił w 24' Kamil Stawiecki). Po przerwie nastąpił potop – w ciągu pierwszego kwadransa drugiej połowy Concordia strzeliła... kolejne 5 bramek. A potem następne 4. Boiskową traumę Mazura dobitnie obrazuje sytuacja z 84’ - wówczas padła najbardziej kuriozalna bramka meczu. Concordia w ciągu tej jednej akcji oddała aż 7 strzałów na bramkę gospodarzy, ale ełczanie - broniąc się jak mogli – stopowali piłkę, nawet na linii bramkowej, a i tak się niestety nie udało. Ostatnią bramkę spotkania zdobył w 90. minucie 18-letni talent elblążan Igor Kucharzewski.




Sobotni hokejowy pogrom zaszokował kibiców piłkarskich w naszym mieście, w tym fanów Mazura. Pod klubowym postem na FB pojawiło się sporo komentarzy.

To tak wygląda jakby grali bez bramkarza, najwięcej wpuszczonych bramek — napisał Mieczysław.
O cię **uj. Witamy w okręgówce? — pyta mocno zaskoczony Kamil.
Taki wynik we współczesnych czasach. Co, grali trampkarze? — nie może nadziwić się Zdzisław.
Sercem za Mazurem. Współczuję ale nie ma co się oszukiwać, 14 do jednego to oni k**wa stali i sie patrzyli jak tamci strzelają bramki? Żal. Niestety taki wynik mówi sam za siebie. Oby dożyć czasów gdy będą wygrywali po kolei z każdym — napisał Darek.

Wierni fani ełckiego klubu wiedzą, że Mazur miał przed rundą poważne problemy kadrowe. Apelują o zrozumienie sytuacji, podają też przyczyny słabej jakości ełckiej piłki miejskiej.

Dopóki nie będzie sponsora, kasy i odpowiedniego zarządzania to będą takie wyniki . Nie ma się co łudzić. W Ełku i okolicach są zawodników, którzy potrafią kopać nawet na kilka lig wyżej, ale Ełk nie ma czym ich przyciągnąć. Szkoda, że takie miasto nie może stworzyć klubu na przynajmniej III ligę bo na taką zasługuje. Teraz będzie już tylko gorzej, ale na szczęście od dna można się odbić — napisał Piotr. Jego punkt widzenia podziela Adam.

Dużo pracy jeszcze przed trenerem Dadurą. Chwała chłopakom że jeszcze chcą grać bo w obliczu wszechobecnej krytyki to niejeden by juz to olał. Mała to jednak przyjemność dla kibica oglądać mecz tylko do jednej bramki. Tu przyczynę upatruje się tylko w bierności władz naszego miasta. W porównaniu, w mniejszych sąsiednich miejscowościach jest większy nakład na piłkę np. w Giżycku, Białej Piskiej czy Orzyszu. Tu nawet bardzo ambitny prezes sam niewiele zdziała.

Starsi kibice ełckiego Mazura zwracają uwagę na różnicę w poziomie jakości dawnego MKS-u z tym współczesnym. Szukają także systemowych przyczyn słabej kondycji klubu. Zwracają uwagę, że miastu powinno zależeć na posiadaniu solidnej sportowej marki.

Kilkanaście lat temu jak pracowałem w klubie jeden z włodarzy miasta powiedział wprost, że Mazur może zniknąć z mapy Polski nie takie kluby umierały. O problemach winno się mówić wprost bo jak tak się nie stanie to faktycznie Mazur umrze. Spadek to **uj bo zawsze można awansować, ale czy naprawdę ktoś oprócz ludzi zwykłych kibiców którzy kochają ten klub chce by ON istniał? Armagedony, czy jak tam się nazywają te imprezy czy balony są dla ludzi z zewnątrz a dla nas....nie ma dyskusji rozmów jak pomóc klubowi który jest historią tego miasta. Bywając w Polsce, ludzie związani chociaż trochę ze sportem mówią o Ełku o Mazurze, piłkarzach, wioślarzach, pięściarzach Za chwilę już tego nie będzie (...) — przedstawił swoją diagnozę Juliusz.

A jak w skrócie wygląda sytuacja w klubie na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy? Od pewnego momentu nie za ciekawie. Jeżeli już ełczanie zdobywali punkty, robili to w roli gospodarza. Na wyjazdach MKS zanotował 13 porażek. Jesienią podopieczni trenera Sobolewskiego, w pierwszych 10 kolejkach byli na swoim stadionie nie do ruszenia, wygrywając 5 spotkań pod rząd. Szczęśliwą passę zakończyła hokejowa porażka 1:7 z Huraganem Morąg w 13 kolejce. Zimą kadra Mazura przeszła sporą rewolucję. Pawła Sobolewskiego w roli trenera zastąpił Andrzej Dadura. Z zespołu odeszła większość sprawdzonych zawodników (m.in. Oskar Waszkiewicz – lider strzelców Mazura), a na ich miejsce klub musiał sięgnąć po juniorów. Na zgranie się i zahartowanie w lidze nie starczyło juz chyba czasu. Wiosną Mazur w siedmiu meczach zdobył tylko 3 punkty, wygrywając wyłącznie z Błękitnymi Orneta 2:0. Niestety pięć wysokich porażek: 1:6 z Zatoką, 0:7 z Olimpią II, 1:5 z Korszami i 1:14 z Concordią brutalnie zepchnęło ełczan na ligowe dno. Czy do końca sezonu Mazur Ełk się z niego wydobędzie? Ma na to jeszcze 6 kolejek. Wierni kibice wierzą, że się uda.

Z całym szacunkiem dla tych młodych ludzi podziwiam Ich że wychodzą na boisko i przyjmują na klatę taki wynik. Pamiętam lata 60 było odwrotnie, to Mazur deklasował rywali takimi wynikami, ale może nauka nie pójdzie w las, a tak na marginesie, to ukłon w stronę włodarzy miasta. Tyle o tym się pisze, ale to jak grochem o ścianę. Pozdrawiam serdecznie i życzę powrotu do dawnych lat — napisał Zbigniew na FB ełckiego klubu.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5