Strzelał i zabijał: zapadł wyrok

2022-11-13 18:00:00(ost. akt: 2022-11-10 15:29:13)

Autor zdjęcia: Ambasada Braci Mniejszych/FB

W maju wychodził strzelać do kotów, a na początku listopada wyszedł z sądu z wyrokiem skazującym. Czy ta sprawa będzie przykładem, jak należy reagować w takich wypadkach i ostrzeżeniem dla potencjalnych sprawców przemocy wobec zwierząt?

„Ten człowiek dostał nauczkę i długo jeszcze będzie ponosił konsekwencje swojego bestialstwa” — czytamy na FB Ambasady Braci Mniejszych w poście z 3 XI. Wpis dotyczy wyroku na 70-letniego mężczyznę, który strzelał z broni pneumatycznej do kotów w okolicach ul. Tuwima w Ełku. Jedno zwierzę udało się uratować, drugiemu nie udało się pomóc.

Przypomnijmy. O tej bulwersującej sprawie informowaliśmy w maju tego roku. Chodziło o przypadki strzelania do kotów, których – z racji bezpośredniego sąsiedztwa osiedla z naturą – wałęsało się tam sporo, a na spacery wychodziły również koty domowe. I to ich właściciele poinformowali naszą redakcję o aktach bestialstwa wobec zwierząt. Dowiedziała o nich również ełcka policja, która błyskawicznie zatrzymała podejrzanego.

— 5 maja policjanci dostali zgłoszenie o postrzeleniu kota z wiatrówki. W związku z tym policjanci zatrzymali 70-letniego mężczyznę. U niego została zabezpieczona wiatrówka oraz śrut. Kot z uwagi na obrażenia został uśpiony. Policjanci ustalili, że ten sam mężczyzna kilka dni wcześniej postrzelił także innego kota, który aktualnie poddawany jest leczeniu. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty znęcania się nad kotami ze szczególnym okrucieństwem — powiedziała nam 9 maja oficer prasowa KPP Ełk Agata Kulikowska de Nałęcz.

Zastrzelona kotka była podopieczną Ambasady i bohaterką filmiku pt. „Przybij piątkę”, gdzie przybijała ją podczas karmienia. Był bardzo młoda, urodziła się w zeszłym roku o tej samej porze. Ambasada zadbała, aby została wykastrowana na koszt miasta, odrobaczona i karmiona. Mężczyzna zastrzelił w pełni zdrowego kota.

W to, aby sprawiedliwości stało się zadość i sprawca odpowiedział za swoje czyny, włączyła się właśnie Ambasada Braci Mniejszych – ełckie stowarzyszenie, na którego czele stoi Ewa Dąbrowska, znana mieszkańcom z prowadzenia akcji pomocy zwierzętom. Jeszcze w maju Ambasada wystąpiła na drogę sądową w sprawie sadysty z Tuwima i złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa znęcania się nad zwierzętami oraz wniosek o pełnienie funkcji oskarżyciela posiłkowego na rozprawie sądowej.

— Nie ma naszej zgody na jakiekolwiek działania przeciwko bezdomnym zwierzętom — uzasadnia swój ruch stowarzyszenie.

Oskarżony otrzymał wyrok pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd uznał też, że stan materialny senioralnego sadysty pozwala na to, aby ukarać go finansowo. Pouczył skazanego, aby nie zwlekał z wnoszeniem środków.
Bezpośrednio po wyroku Ewa Dąbrowska oceniła wyrok:

— Policja zgromadziła pełny materiał dowodowy. Złapano go z tą bronią i porównano z tym, co wyjęto ze zwierząt. Wyniki ekspertyzy balistycznej były jednoznaczne — mówi Ewa Dąbrowska.

Aktywistka na rzecz ochrony zwierząt przypomina też wszystkim, którym dobro zwierząt leży na sercu. — W każdej sprawie prowadzonej o znęcanie się nad zwierzętami zawsze może uczestniczyć strona społeczna, czyli organizacja, która zajmuje się na co dzień zwierzętami. Jeżeli ktoś miałby takie sprawy, to zachęcam do kontaktu.

W sprawach o znęcanie się nad zwierzętami zazwyczaj zapadają wyroki w zawieszeniu i zasądzane są kary finansowe. Jednak w naszym regionie zapadały tez wyroki bezwzględnego więzienia.

Tak było w przypadku dwóch mężczyzn, których skazał Sąd Rejonowy w Elblągu. Jeden z nich okaleczył kota, łapiąc go w sidła, a drugi głodził przez miesiąc swego psa (otrzymali odpowiednio 8 i 3 miesiące pozbawienia wolności).

Głośnym echem odbił się w Elblągu proces (2017 r.) dwóch mężczyzn – jeden z nich znęcał się nad swoimi psami i poprosił kolegę, aby zabił jedno ze zwierząt. Psa uratowała interwencja Warmińsko Mazurskiego Stowarzyszenia Obrońców Praw Zwierząt w Pasłęku. Obaj mężczyźni otrzymali kary bezwzględnego więzienia – 3 miesiące dla podżegacza i rok dla próbującego zatłuc psa łopatą. To był prawdopodobnie pierwszy taki wyrok w naszym regionie.


Maciej Chrościelewski

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. magda #3107011 14 lis 2022 12:48

    Mam jeszcze pytanie w drugą stronę, gdy to zwierzęta robią krzywdę ludziom. Za płotem mam hodowlę 3 ras psów. Psy duże, małe i średnie na jeża - szczekają 20 godzin na dobę na wszystko co się poruszy w promieniu 500 metrów, to czy Ambasada Braci Mniejszych też może się tym zająć?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. magda #3107010 14 lis 2022 12:45

    SumRed, 100% racji. Ten artykuł jest ewidentnym przykładem jak nasze sądy są niedorobione. Gościu dostał szybki wyrok za kota - gazeta rozpisuje się nad tematem jakby cud się stał. I tutaj jest najsmutniejsze - sprawiedliwe, szybkie i trafne wyroki są cudami.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. SumRed #3107008 14 lis 2022 10:53

    A w Szczytnie śmiertelnie potrącił dzieciaka a z drugiego zrobil inwalide.. uslyszal 4,5 roku a pewnie nawet nie odsiedzi ani jednego dnia

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5