Inspektorat bada sprawę psów z fermy w Stradunach

— Dzień dobry zwracam się z prośbą ponieważ nie wiem co mogę zrobić i do kogo się zgłosić . Dzięki Bogu to już moja była praca nieopodal Ełku ale co tam się dzieje to istny koszmar są tam 3 dorosłe psy w typie owczarka niemieckiego dwie suki i jeden pies, te psy są w tak opłakanym stanie, że nie można na nie patrzeć , dostają jedynie padlinę w postaci zdechłych indyków co najgorsze suka oszczeniła się i jest jeszcze 7 szczeniaków są ślepe . Psy w ogóle nie mają dostępu do normalnej karmy tylko rzucają im te zdechłe indyki... Suka jest chyba w najbardziej opłakanym stanie jest praktycznie łysa. Czy ktoś może mi pomóc gdzieś to zgłosić i uratować te biedne psy? — taki wpis pojawił się 5 VIII na Nowe Spotted: Ełk.

Post na mediach społecznościowych nie był osamotniony, bo do naszej redakcji z prośbą o przyjrzenie się tematowi pisało w tej samej sprawie kilka osób. W celu jej wyjaśnienia skontaktowaliśmy się z Powiatowym Inspektoratem Weterynarii w Ełku. Okazuje się, że PIW wie o sprawie i podjął interwencję.

— Po otrzymaniu drogą mailową zgłoszenia dotyczącego nieprawidłowości w utrzymywaniu psów na terenie fermy drobiu w Stradunach, w dniu 07.08.2023 r. pracownicy PIW w Ełku dokonali niezapowiedzianej wizytacji obiektu fermy pod kątem przestrzegania przepisów ustawy o ochronie zwierząt. W czasie kontroli obecny był właściciel fermy. Na terenie obiektu znajdowały się 3 dorosłe psy (jeden samiec i 2 suki) oraz 7 kilkutygodniowych szczeniąt — poinformowała nas Powiatowa Lekarz Weterynarii Kamila Markowska.

Internauci twierdzili, że na fermie dochodzi do aktów niehumanitarnego traktowania psów, o co również zapytaliśmy PIW. Co ustaliła kontrola?

— Stan suki karmiącej potomstwo wzbudził największą troskę. Zwierzę posiadało widoczne, gojące się zmiany skórne. Wg oświadczenia właściciela oraz pracowników fermy psy zostały przygarnięte w złej kondycji fizycznej, w związku z czym otoczone zostały opieką nowych właścicieli oraz poddane leczeniu, na dowód czego właściciel przedstawił dokumentację od lekarza weterynarii, który badał i leczy psy. Psom podawana jest karma sucha oraz mają dostęp do wody pitnej. Poruszają się swobodnie po ogrodzonym terenie fermy. Opiekunowie zapewnili, że dołożą wszelkich starań by kondycja psów ulegała systematycznej poprawie — tłumaczy Kamila Markowska.

Czy kontrola urzędu na jakimś etapie wykazała, że na fermie drobiu dochodzi/ło do niehumanitarnego traktowania psów?

— Pracownicy PIW w Ełku stwierdzili, że psy mają łagodne usposobienie, z radością i ufnością podchodzą do właściciela i innych ludzi, co wskazuje, że nie stosowano wobec nich przemocy fizycznej. Zasugerowano właścicielowi fermy sterylizację suk oraz zalecono zakup karmy wysokojakościowej, zwłaszcza dla suki karmiącej. W ocenie pracowników PIW w Ełku oraz lekarza weterynarii wolnej praktyki psy wymagają dalszej opieki lekarsko-weterynaryjnej, natomiast warunki ich utrzymywania nie wykazują znamion znęcania się nad zwierzętami. Właściciel okazał aktualne zaświadczenia potwierdzające szczepienia psów dorosłych przeciwko wściekliźnie. Po interwencji otrzymaliśmy informację od zarządcy fermy, że lekarz weterynarii przeprowadził kastrację samca — poinformowała nas Powiatowa Lekarz Weterynarii w Ełku.

Kontrola przeprowadzona w Stradunach przez pracowników PIW nie kończy tematu tamtejszych psów. Co dalej?

— Teren fermy jest obiektem zamkniętym. Z uwagi na aktualne zagrożenie wysoce zjadliwą grypą ptaków niedostępny jest dla osób postronnych, z tego względu oględziny i postępy w leczeniu oraz poprawę stanu fizycznego zwierząt będziemy monitorować na bieżąco — tłumaczy Kamila Markowska.

Wrócimy do tematu.

Maciej Chrościelewski