Rosja składa się z samych Putinów

2023-11-21 17:50:00(ost. akt: 2024-04-13 09:58:32)

Autor zdjęcia: RUPTLY/x-news

Już w pierwszym zdaniu tej książki zostałem wystawiony poza nawias całego świata. Po raz kolejny zresztą. Więc prostuję tylko, że nie cały świat uznał Rosję czasów Jelcyna za europejską demokrację. Ja nie uznałem. Nie uznaję też zresztą Rosji za część Europy, chyba że mówimy o jakiejś chorobliwej narośli, która czepia się nas i toczy swoim rakiem, by nas upodobnić do siebie.
Wspomniane zdanie w całości brzmi: „Za czasów prezydentury Borysa Jelcyna cały świat postrzegał Rosję jako europejską demokrację. I wciąż chciał ją tak postrzegać, gdy urząd prezydenta objął… Putin” i otwiera książkę Iwony Kienzler „Rosyjscy tyrani”. Jej autorka napisała już kilkadziesiąt książek non-fiction z zakresu historii poświęconych sławnym ludziom tego świata. Pisała o dyktatorach mody, Windsorach czy żonach i kochankach polskich komunistów.

Jej książka poświęcona kilku carom i Putinowi nie jest zatem książką czysto historyczną czy polityczną, ale bardziej kolejnym odcinkiem jakiegoś sitcomu o znanych rodach. Nie jest to żaden zarzut pod jej adresem, ale stwierdzenie faktu. Zresztą takie książki mają większe szanse na rynku, niż te właśnie czysto polityczne czy historyczne. A przecież pożytek z lektury „Tyranów” jest zawsze większy niż z obejrzenia jakiegoś tureckiego mega serialu w TVP.

W „Rosyjskich tyranach” Iwona Kienzler skupiła się na kilku postaciach, tych najbardziej znanych, czyli carach Iwanie Groźnym czy Katarzynie II i dorzuciła do tego Putina. Książka jest napisana sprawnym językiem, więc dobrze się ją czyta. Nie jest nadmiernie przeładowana datologią, a autorka umiejętnie podzieliła miejsce na politykę i obyczaje. Mnie bardziej interesuje ten pierwszy kontekst. I nie mogę narzekać, bo kilku ciekawych rzeczy z „Tyranów” się dowiedziałem.

— Z czasem z oficjalnego słownika usunięto wszystkie „niebezpieczne”, kojarzące się władcy z przeklętym jakobinizmem słowa. Zakazano używania słowa „społeczeństwo”, termin „ojczyzna” został wyparty przez „państwo”, „obywatel” przez „mieszkańca” — pisze Iwona Kienzler, wspominając rządy cara Pawła I.

I tak jest właściwie do dzisiaj.

Dzieje europejskich narodów to dzieje ich dążenia do wolności, czasem opacznie rozumianej, czasem zdobywanej kosztem sąsiadów, ale zawsze wolności. Tymczasem dzieje Rosji to dzieje tyranów owładniętych obsesją podbijania i ujarzmiania innych. I co gorsza, to także dzieje zwykłych Rosjan, którzy marzą o tym, żeby inni się ich bali. Nie jest dla nich ważne, żeby im dobrze się powodziło, ale żeby innym, a w szczególności sąsiadom, było źle. A najlepiej gdyby zostali podbici przez kolejnego cara.

— Niestety największą tragedią Rosji pozostaje to, że zdecydowana większość jej społeczeństwa na dłuższą metę nie chce wolności (…), za prawdziwym Władymirem Putinem stoi „zbiorowy Putin” narodu rosyjskiego — napisał znamienity ukraiński intelektualista Roman Hrycak.

I to jest coś, z czym nadal nie chcą się zmierzyć zachodni politycy. Z tym, że Putin i jego poprzednicy są niczym więcej, jak po prostu emanacją „rosyjskiej duszy” i rosyjskiej kultury, którą tak się ciągle zachwycają.

Nam wszystkim warto też stale przypominać słowa Piotra Wielkiego wypowiedziane niedługo przed śmiercią, a które cytuje Iwona Kienzler: „Zastałem Rosję strumyczkiem, pozostawię ją rzeką; jeśli moi następcy rozumnie poprowadzą losy Rosji, uczynią z tego wielki ocean, którego wody zaleją całą Europę, bez względu na przeszkody ludzi, którzy będą się starali wstrzymać ten zalew”.

Gorąco zatem polecam tę książkę wszystkim chcącym pozgłębiać tajniki duszy cara, którzy kazał wymordować wszystkich mieszkańców miasta, które nie chciało uznać jego władzy, czy zajrzeć do alkowy Katarzyny II, a przy okazji jeszcze lepiej zrozumieć, dlaczego Rosja jest tak groźna dla nas wszystkich, dla naszego stylu życia.

Rosja chce, byśmy stali się niewolnikami, jak Rosjanie. Poprawka: to nie Rosja tego chce, ale Rosjanie. A Rosjanie to zbiorowy Putin. To nie Putin stworzył dzisiejszą Rosję, to Rosja stworzyła potwora.

Igor Hrywna

Iwona Kienzler, „Rosyjscy tyrani”, Wydawnictwo Lira, Warszawa 2023


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3112191 26 lis 2023 16:02

    Tym bardziej bratanie się z Rosją przez Tuska i urzędników jego rządu było tak bardzo haniebne.... Nie wspominając o darowaniu Gazpromowi jego długu w stosunku do Polski czy próba podpisania przez Pawlaka wieloletniego kontraktu gazowego - na szczęścia zatrzymana przez UE.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5