W Ełku drogo, ale nie najdrożej!
2015-01-17 16:46:01(ost. akt: 2015-01-17 16:50:02)
Ełczanin, białostoczanin, augustowianin czy też olecczanin - podatki musi płacić każdy. Ale od miejsca zamieszkania, a w zasadzie od przychylności miejskich radnych zależy ich stawka. Sprawdziliśmy, kto płaci dużo, a kto jeszcze więcej za wodę, ścieki.
Każdy, kto prowadzi gospodarstwo domowe, wie jak dużą część miesięcznej wypłaty trzeba przeznaczyć na rachunki i podatki. Mieszkańcom Ełku żyje się dobrze. Sąsiedzi zza miedzy często nawet mówią, że w Ełku sami chcieliby mieszkać. Sprawdziliśmy, czy w porównaniu do okolicznych miast w Ełku oprócz tego, że żyje się dobrze, jest również tanio. Pod lupę wzięliśmy więc oprócz Ełku także Augustów, Olecko, Suwałki, Białystok i Olsztyn.
Na pierwszy ogień poszły rachunki za wodę i ścieki. Bez tego przecież nie możemy się obyć. A że wszyscy, bez względu na miejsce zamieszkania, korzystamy w tej kwestii z miejskich spółek, nie było to trudne.
Najtaniej za metr sześcienny wody w trzeba zapłacić w Suwałkach - tylko 2,97 zł, a najdrożej w Olsztynie - 3,91 zł. W skali roku taka różnica daje nam już niezłą sumę. Dla porównania w Ełku za jeden metr sześcienny wody płacimy 3,49 zł - wcale nie tak najtaniej. Okazuje się, że za ścieki ełczanie płacą jeszcze drożej. Jedynym miastem, które przebija cenę odbioru ścieków, jest Olsztyn. Ełczanie płacą 5,44 zł, a olsztynianie 5,59 zł. Różnica niewielka. W tej kwestii zazdrościć można mieszkańcom Białegostoku, którzy płacą tylko 3,18 zł za odbiór jednego metra nieczystości. Oczywiście można domniemać, że różnica w cenach wynika na przykład z liczby mieszkańców. Im większe miasto, tym tańsza usługa, ponieważ na obsługę niezbędnych urządzeń składa się więcej mieszkańców. Jednak gdyby tak było, to w większych miastach życie byłoby tańsze niż na potencjalnych prowincjach, a tego niestety nikt jeszcze nie zaobserwował.
Każdy z nas oprócz rachunków za wodę i ścieki płaci również podatek od nieruchomości. Często jest on wliczony w rachunki ze wspólnot. Ale właściciele domów jednorodzinnych dobrze wiedzą, że pisma z urzędów miasta listonosz przynosi na początku każdego roku. I tak też tutaj za jeden metr kwadratowy mieszkańcy wymienionych miast płacą od 61 gr do 73 gr. W Ełku, podobnie jak w Olsztynie, jeden metr własnego domu kosztuje 61 groszy, czyli najtaniej. Nieco drożej jest w Suwałkach - 64 gr., w Olecku - 70 gr., a w Białymstoku aż 73 gr. Po prostym rachunku możemy się przekonać, że posiadając dom o powierzchni 100 mkw za podatek od nieruchomości zapłacimy 73 zł w Białymstoku a 61 zł w Ełku. Różnica jest bardzo widoczna.
Ten kto ma dom, zazwyczaj ma również i garaż. A to z kolei przez urzędników jest już postrzegane jako totalny luksus. Za prywatny schron dla naszych czterech kółek płacimy więc często nawet dziesięciokrotność tego, co za dom. I tutaj z krótkiej analizy wynika, że niestety, ełczanie płacą za owy luksus najdrożej - 7,75 zł/1mkw. Najtaniej jest w Augustowie tylko - 6,35 zł/1 mkw. W pobliskim Olecku płaci się za jeden metr kwadratowy 7,03 zł, a w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego - 6,98. Taniej niż w Ełku jest także w znacznie większym Białymstoku - 7,40 zł/1 mkw.
Na pierwszy ogień poszły rachunki za wodę i ścieki. Bez tego przecież nie możemy się obyć. A że wszyscy, bez względu na miejsce zamieszkania, korzystamy w tej kwestii z miejskich spółek, nie było to trudne.
Najtaniej za metr sześcienny wody w trzeba zapłacić w Suwałkach - tylko 2,97 zł, a najdrożej w Olsztynie - 3,91 zł. W skali roku taka różnica daje nam już niezłą sumę. Dla porównania w Ełku za jeden metr sześcienny wody płacimy 3,49 zł - wcale nie tak najtaniej. Okazuje się, że za ścieki ełczanie płacą jeszcze drożej. Jedynym miastem, które przebija cenę odbioru ścieków, jest Olsztyn. Ełczanie płacą 5,44 zł, a olsztynianie 5,59 zł. Różnica niewielka. W tej kwestii zazdrościć można mieszkańcom Białegostoku, którzy płacą tylko 3,18 zł za odbiór jednego metra nieczystości. Oczywiście można domniemać, że różnica w cenach wynika na przykład z liczby mieszkańców. Im większe miasto, tym tańsza usługa, ponieważ na obsługę niezbędnych urządzeń składa się więcej mieszkańców. Jednak gdyby tak było, to w większych miastach życie byłoby tańsze niż na potencjalnych prowincjach, a tego niestety nikt jeszcze nie zaobserwował.
Każdy z nas oprócz rachunków za wodę i ścieki płaci również podatek od nieruchomości. Często jest on wliczony w rachunki ze wspólnot. Ale właściciele domów jednorodzinnych dobrze wiedzą, że pisma z urzędów miasta listonosz przynosi na początku każdego roku. I tak też tutaj za jeden metr kwadratowy mieszkańcy wymienionych miast płacą od 61 gr do 73 gr. W Ełku, podobnie jak w Olsztynie, jeden metr własnego domu kosztuje 61 groszy, czyli najtaniej. Nieco drożej jest w Suwałkach - 64 gr., w Olecku - 70 gr., a w Białymstoku aż 73 gr. Po prostym rachunku możemy się przekonać, że posiadając dom o powierzchni 100 mkw za podatek od nieruchomości zapłacimy 73 zł w Białymstoku a 61 zł w Ełku. Różnica jest bardzo widoczna.
Ten kto ma dom, zazwyczaj ma również i garaż. A to z kolei przez urzędników jest już postrzegane jako totalny luksus. Za prywatny schron dla naszych czterech kółek płacimy więc często nawet dziesięciokrotność tego, co za dom. I tutaj z krótkiej analizy wynika, że niestety, ełczanie płacą za owy luksus najdrożej - 7,75 zł/1mkw. Najtaniej jest w Augustowie tylko - 6,35 zł/1 mkw. W pobliskim Olecku płaci się za jeden metr kwadratowy 7,03 zł, a w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego - 6,98. Taniej niż w Ełku jest także w znacznie większym Białymstoku - 7,40 zł/1 mkw.
Cały materiał w piątkowych Rozmaitościach Ełckich.
Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
darecki #1638177 | 89.228.*.* 18 sty 2015 11:30
Tanie miasto? Na litrze paliwa jest 30 groszy różnicy,praca za najniższą krajową, jeżeli w ogóle jest. Ełk to dziadostwo, lecz w magistracie widzą to inaczej.
Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz
Ełczanin #1637999 | 89.228.*.* 18 sty 2015 00:15
Roczny podatek za mieszkanie 60zł-ok ale za garaż 200!!! Złodziejstwo w biały dzień. Garaż ma być luksusem??? dla Mnie jest czymś normalnym!Pracuje żeby coś w życiu mieć a ta banda złodziei bo inaczej tego nie można nazwać, żeruje na pracujących ludziach. Niech całą patologię w Ełku łącznie z ciawusami dalej rozpieszczają zasiłkami a zwykłym szarakom podnoszą podatki. Szkoda, że sobie nie odejmują. Cały Urząd w Ełku i inne państwowe urzędy poobsadzane są rodzinami. Śmiać mi się chce jak te bałwany udają mądralińskich a najbardziej ci po studiach z oleckiej wszechnicy.
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz
nadal chłop panszczyźniany #1637842 | 178.36.*.* 17 sty 2015 19:56
kupiłem działkę , postawiłem dom -za pozwoleniem jaśnie panujących urzędników(po wielu bojach) a teraz co kwartał , coraz większy haracz.... i cokolwiek chcę zrobić na "swojej" własności muszę zapytać o pozwolenie wszechwładnych urzędników, którzy ustalają plan zagospodarowania na mojej działce - bez mojej wiedzy( nie piszcie o BIPie bo to bzdet) . A to wszystko nazywamy WOLNOŚCIĄ - bbbbuuuuuhahahahahahahahha- humor dopisuje władzy
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz
kolo #1637989 | 178.56.*.* 17 sty 2015 23:32
proponuje z naszych podatków postawić pomnik geja, to możę ładnie korespondować z naszym ełckim klimatem. Forma i kształt do przemyśleń prezydenta, liczymy na kreatywność.
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
sponsor #1637849 | 178.36.*.* 17 sty 2015 20:05
coraz więcej musimy płacić , aby nasz Ełk był coraz piękniejszy - aby nam Olsztyn , Białystok i inne dziury zazdraszczały tego , co jest dziś w każdym mieście ,bo władza wszędzie jest tak samo kreatywna i twórcza za podatnika pieniądze , albo stawi pomniki ,amfiteatry,etc.etc. albo parki , siłownie i promenady
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz