Związkowcy w konflikcie z MZK. Grozi nam paraliż komunikacyjny?

2018-09-27 11:40:43(ost. akt: 2018-09-27 12:50:35)

Autor zdjęcia: Kamil Mróz

Kierowcy Miejskiego Zakładu Komunikacji nie są zadowoleni ze swojej sytuacji zarobkowej. Postawili już ultimatum zarządowi spółki i weszli w spór zbiorowy. Dzisiaj na spotkaniu w urzędzie gminy kierowcy nie wykluczali też strajku.
Kierowcy Miejskiego Zakładu Komunikacji nie są zadowoleni z poziomu swoich zarobków i postanowili działać. Na początku ubiegłego tygodnia związki zawodowe postawiły spółce ultimatum: albo dostaną o 500 złotych brutto więcej, albo podejmą bardziej radykalne kroki. Podwyżki miałyby objąć nie tylko kierowców, ale i mechaników oraz innych pracowników fizycznych. Poza postulatami materialnymi, związkowcom nie podoba się dysproporcja między zarobkami ich a kadry kierowniczej spółki. Powodem niezadowolenia jest również przerost administracji w MZK. Jak mówią, na ponad dziewięćdziesięciu pracowników fizycznych przypada ponad dwadzieścia osób z personelu. Nie podoba im się również słaby stan taboru i planowany zakup hybrydowych autobusów, których obsługa miałaby przekraczać kompetencje zatrudnionych w spółce mechaników.

Stoimy na stanowisku, że weszliśmy już w spór zbiorowy z zarządem MZK. Jeśli negocjacje nie przyniosą efektu, nie wykluczamy strajku. Zgodnie z prawem na początku byłby to strajk ostrzegawczy, później bardziej radykalne działania. Mogłoby dojść do tego, że komunikacja w mieście i gminie zostałaby sparaliżowana. Nie chcemy tego, ale wykorzystamy wszelkie środki, by dochodzić swoich praw.

Ryszard Adasiewicz, szef zakładowej "Solidarności".:

W czwartek (27.09) związkowcy spotkali się w Urzędzie Gminy Ełk z wójtem Tomaszem Osewskim, który jako jeden z dwóch właścicieli spółki zapowiedział wsparcie związkowców i poprosił o odłożenie strajku do czasu, aż negocjacje się zakończą. Zaproszenie na spotkanie otrzymał też prezydent Tomasz Andrukiewicz, który posiada większościowy pakiet udziałów w spółce.

Przedstawiciele miasta nie stawili się na spotkaniu, wcześniej wysyłając do gminy pismo o treści: "Zarząd Organizacji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w MZK nie wystąpił do Gminy Miasta Ełku, jako większościowego właściciela spółki, z informacją o powstałym sporze pomiędzy załogą a dyrekcją spółki". W piśmie jest też zapowiedź przystąpienia zarządu MZK do negocjacji i zapewnienie, że jeśli negocjacje nie przyniosą efektu i zajdzie taka potrzeba, to miasto ustali termin spotkania właścicieli.

Jutro (28.09) delegacja związkowców spotka się z zarządem, by wspólnie ustalić kalendarz spotkań. Jednocześnie podczas czwartkowego spotkania padł ważny postulat — związkowcy będą domagać się zewnętrznego audytu, który mógłby dokładnie wykazać sytuację w spółce.

Pod koniec ubiegłego tygodnia rozmawialiśmy z prezesem MZK Zbigniewem Chojnowskim. Jak mówił, związkowcy pospieszyli się nieco ze swoimi żądaniami.

— Od wielu lat stosowana jest praktyka, że w październiku spotykamy się z pracownikami i rozmawiamy o podwyżkach. Związkowcy mogliby poczekać do tych rozmów. Od 9 lat jest też praktyka corocznego podnoszenia płac kierowców. Ostatnia taka podwyżka była w lutym tego roku — powiedział prezes Chojnowski. — Średnia miesięczna płaca kierowcy za pierwsze półrocze 2018 roku wynosiła 3505 zł brutto i była wyższa o 12 procent od analogicznego okresu roku ubiegłego. Oczywiście będziemy rozmawiać ze związkowcami, ale ja muszę dbać o wszystkich pracowników. Informacje które się pojawiają o początkowych zarobkach kierowców (1700-1900 zł na rękę - red.) to prawda, ale tyle zarabiają na trzymiesięcznym okresie próbnym. Wiele w płacy kierowcy znaczy tzw. stażowe. Reasumując — podwyżki były i będą, ale kwota której żądają związkowcy jest zawyżona. Chciałbym aby wszyscy pracownicy byli zadowoleni, ale muszę też brać pod uwagę dobro firmy i pasażerów. Chciałbym zapewnić mieszkańców, że nie dopuścimy do sytuacji, w której pasażerowie nie mogliby korzystać z usług komunikacji miejskiej.

Na czwartkowym spotkaniu pojawił się jeszcze jeden wątek. Chodzi o rzekome zastraszanie związkowców, do którego miałoby dochodzić wewnątrz spółki. Jak mówi przewodniczący Adasiewicz, ma on wypisane dziesięć przykładów zachowań kadry kierowniczej, które doprowadziły kierowców do przekonania, że są zastraszani w związku ze swoimi działaniami. Jeden z kierowników miał zasugerować zastępcy szefa zakładowych związków, że jego umowa nie zostanie przedłużona słowami: "Przewodniczący jest chroniony, ale jego zastępca już nie". Związkowcy nie wykluczają, że zgłoszą te przypadki do Państwowej Inspekcji Pracy. Ten wątek zostanie też poruszony na zapowiadanym przez wójta Osewskiego zebraniu rady nadzorczej spółki.

Kamil Mróz



Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. see you #2592005 | 46.151.*.* 1 paź 2018 08:43

    związkowcy poszli do mniejszościowego udziałowca spółki by z nim załatwić podwyżki.Konia kuja a żaba noge podstawia.Rozumiem że mniejszościowy udziałowiec czyli gmina zadeklarował poparcie związkowcom czyli zgodził się dopłacać więcej z budżetu gminy do gminnych przewozów.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Nożeszquwa #2591852 | 144.217.*.* 30 wrz 2018 20:37

      Prezio to jak zwykle jak jakiś spór, coś niewygodnego, to unika jak woda ognia. Nie ma to jak schować głowę w piach i się nie wychylać... bo pewnie nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Tam gdzie miło, dają nagrody, robią zdjęcia - tam go uświadczycie. Porażka. Czas zmienić władzę...

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Art #2591451 | 83.24.*.* 30 wrz 2018 09:32

        Pismaki prezia to że KLKA kolesiów I braciszków rządzi od 12 lat to boli strajkujących a nie was. Starosty szefa DW brat prezesem MZK. KOLESIE nie zapominają o swoich pisiorach. Trzymają po cichu stołek pisiorowi. Czy to prawda że czeka ten stołek na byłego kierownika Urzędu Stanu Cywilnego który jak wróci ponownie zasiądzie a nim a teraz tymczasowo ślubów udziela sekretarz miasta. Pytam pisiory dobrzaki czy to prawda?

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      2. MARCIN #2591284 | 188.146.*.* 29 wrz 2018 20:38

        Drodzy kierowcy nie przesadzajcie dostajecie i tak bardzo duzo w poruwnaniu do fizycznych co pracuja ciezej a Wy nawet niektorzy prowadzic niepotraficie porzadnie a pasazerow traktujecie jak worek ziemniakow a co do za duzej kadry myslacej to niepierwszy zaklad masz znakomosci siedzisz w biurze zadna nowosc pasazerow szanujcie

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

      3. Bronek #2591050 | 5.172.*.* 29 wrz 2018 10:22

        Wszyscy którzy narzekają na zarobki niech posłuchają Bronisława Komorowskiego z PO i zmienią pracę, tylko na taką aby zarabiali więcej niż 6 tysięcy miesięcznie bo kolejna przedstawicielka PO Elżbieta Bieńkowska powiedziała że to niemożliwe żeby ktoś za mniej niż 6 tysięcy pracował. Pamiętajmy przy urnach o tych wypowiedziach elity PO.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (15)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5